Do 1225 dla punktów gastronomicznych i do 1275 dla punktów sprzedaży detalicznej wzrośnie limit przyznawanych przez miasto koncesji na sprzedaż alkoholu. - To dla nas umiarkowanie dobra wiadomość - mówią restauratorzy. - Nikt nie pomyślał o skutkach społecznych podwyższania liczby punktów sprzedaży alkoholu - komentował radny PiS.

Decyzję o zmianie przepisów miejscy radni podjęli podczas środowej sesji rady miasta. Wspólny projekt w tej sprawie zgłosili kluby radnych Przyjazny Kraków i Platformy Obywatelskiej. To efekt apeli i protestów, jakie od kilku tygodni organizują krakowscy restauratorzy.

Spór o koncesje

Przypomnijmy, że zmiany, które o 122 ograniczyły liczbę koncesji na sprzedaż alkoholu powyżej 4,5 proc. w Krakowie, wprowadziła uchwała rady miasta sprzed roku. Chodziło przede wszystkim o ograniczenie patologii, związanej z uciążliwymi klientami całodobowych sklepów monopolowych. Tymczasem przepisy najbardziej dotknęły lokale, w których alkohol jest dodatkiem do wykwintnej kolacji.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "W dyskusji podnoszono problem ratowania miejsc pracy, a nikt nie pomyślał o skutkach społecznych podwyższania liczby punktów sprzedaży alkoholu. Ponieśliśmy klęskę i będziemy próbowali to naprawić, bo alkohol nadal będzie się lał strumieniami i nie uspokoimy sytuacji. To nie jest tak, że cały handel i gastronomia opiera się na alkoholu, bo zaraz dowiem się, że cała gospodarka kraju się opiera na alkoholu - Krzysztof Durek, radny z PiS" Proponuję przyglądnąć się okresowi prohibicji Panie Durku i do czego to doprowadziło, czy też jak ograniczone było spożycie w naszym kraju przed 13.00 w czasach słusznie minionych, do których wracamy marzeniem Prezesa, miejsca pracy są oczywiście mało ważne (opodatkuje się tych co jeszcze mają pracę i da tym co jej nie mają w postaci kolejnego "+głosuj na PiS"), Nie, nie dowie się Pan jak działa gospodarka, ma Pan 62 lata i nigdy nie miał Pan z nią nic wspólnego - trudno żeby krowa nagle zaczęła latać, życiorys poniżej: "Urodzony 12 października 1954 r. w Wodzisławiu; od 2009 roku emerytowany policjant, ostatnie 10 lat kierował zespołem policjantów prowadzących postępowania w sprawach zabójstw i napadów w Komendzie Wojewódzkiej Policji; w latach 1981-1990 wydalony ze służby, od grudnia 1982 do 1990 pracownik pomocy społecznej; odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski i medalem Pro Memoria Prasy Podziemnej; od kwietnia 2010 roku stały doradca Sejmowej Komisji Śledczej ds. Nacisków; żonaty jedno dziecko. W I Kadencji Rady Miasta Krakowa członek Komisji Praworządności spoza rady. Program działania: szeroko rozumiane problemy bezpieczeństwa, rewitalizacja mienia komunalnego."
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    >> Tymczasem przepisy najbardziej dotknęły lokale, w których alkohol jest dodatkiem do wykwintnej kolacji. Najbardziej wykwintną kolację podają w pewnym lokalu na Szewskiej. W menu, oprócz wódki za 4 złote jest śledzik czy galareta drobiowa za 8 złotych. >> Zapisy uchwały mogą wejść w życie w grudniu. A redaktorce to chyba będę musiał zapisać mój podręcznik. Kolejny już raz naprowadzam, że w uchwale są przepisy, a nie zapisy. Proszę sobie to, o ironio, zapisać.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "alkohol jest dodatkiem do wykwintnej kolacji" - chyba sie zaraz zwale
    @generationnext mam propozycję, żeby uregulować marże na alkoholu na poziomie 7 procent. Nagle się okaże, że lepiej jest jednak nie mieć koncesji...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Hańba !
    już oceniałe(a)ś
    4
    6