Fot.Jakub Włodek/Agencja Wyborcza.pl
1 z 10
Bracław w cieniu wojny
Większość mieszkańców ośrodka w Bracławiu to kobiety.
Fot.Jakub Włodek/Agencja Wyborcza.pl
2 z 10
Bracław w cieniu wojny
Koty są tu wszędzie. Głaskanie i przytulanie uspokaja.
Fot.Jakub Włodek/Agencja Wyborcza.pl
3 z 10
Bracław w cieniu wojny
Sen pod malowidłem wykonanym przez mieszkańców ośrodka.
Fot.Jakub Włodek/Agencja Wyborcza.pl
4 z 10
Bracław w cieniu wojny
Dni mijają tu jednakowo, w powolnym, spokojnym rytmie.
Fot.Jakub Włodek/Agencja Wyborcza.pl
5 z 10
Bracław w cieniu wojny
Lżej chore kobiety zapełniają swój czas wyszywaniem skomplikowanych wzorów.
Fot.Jakub Włodek/Agencja Wyborcza.pl
6 z 10
Bracław w cieniu wojny
W bracławskim ośrodku znajduje się również cerkiew. Msza jest wydarzeniem dla mieszkańców.
Fot.Jakub Włodek/Agencja Wyborcza.pl
7 z 10
Bracław w cieniu wojny
Do ośrodka w Bracławiu trafiają osoby z różnymi schorzeniami. Część oddawana jest przez rodziny, które nie są w stanie podołać opiece nad starszymi ludźmi.
Fot.Jakub Włodek/Agencja Wyborcza.pl
8 z 10
Bracław w cieniu wojny
Jedno z licznych podwórek bracławskiego ośrodka.
Fot.Jakub Włodek/Agencja Wyborcza.pl
9 z 10
Bracław w cieniu wojny
W jednej sali mieszka nawet 7 osób.
Fot.Jakub Włodek/Agencja Wyborcza.pl
10 z 10
Bracław w cieniu wojny
Część budynków ośrodka została zbudowana jeszcze w XVIII wieku i służyła jako carskie więzienie.
Wszystkie komentarze