Czytaj teraz
Komentarze
Ależ wspaniałe tynki przed wojną były!!! Tyle lat i jak nowe wyglądają. Może były przy remontach pomalowane, ale one same oryginalne są! Ale dawniej wapno do prac murarskich i tynkarskich to latami lasowało się w dołach, różne białka wrzucane były. To se ne vrati :(
już oceniałe(a)ś
1
0
Były jeszcze zapory przeciw czołgowe - zęby smoka - na skrzyżowaniu Meissnera/JPII/Mogilskiej, ale przy przebudowie skrzyżowania je usunięto, ZIKIT pisał, ze zostaną przeniesione i wyeksponowane ale pewnie poszły na gruz.
@Bartek Lewacki Trzeba by zapytać ZIKIT - muszą Ci udzielic informacji.
już oceniałe(a)ś
2
0
@Bartek Lewacki To nie były żadne zęby smoka, tylko fundamencki pod domek dróżnika przy torach kolejowych z Mogiły.
już oceniałe(a)ś
1
0
Więcej o niemieckim Krakowie podczas okupacji można przeczytać na stronie niemieckikrakowblog.wordpress.com
już oceniałe(a)ś
0
0
właśnie ta przy Krzywej mnie zastanawiała, że pomimo remontu pozostawiono te ślady, tak myślałem, że to wojenna pamiątka...
już oceniałe(a)ś
2
2
W bloku, w którym mieszkam na ul. Siedleckiego wciąż są dziury - dobrze się domyślałem, że po kulach.
już oceniałe(a)ś
1
2
O! To jest fajny temat! A na Kazimierza Wielkiego, gdzieś niedaleko Axentowicza też są ślady po kulach? Zadanie do wykonania na weekend:-)
już oceniałe(a)ś
1
2
w tych kamienicach mieszkali niemcy,sprowadzeni do siedziby GG.była to dzielnica niemiecka,gdzie polacy mieli utrudniony dostęp
już oceniałe(a)ś
0
2
Świetny tekst.Można powiedzieć,że Kraków bardzo ucierpiał w czasie 2WŚ. Od kul i w ogóle.Po wybuchu wojny krakowianie z zapałem przystąpili do obrony grodu: "...wielu krakowian już w pierwszych dniach września zdecydowało się na opuszczenie podwawelskiego grodu. Masowo wykupywano towary ze sklepów. Zdarzały się rabunki. Plądrowanie opuszczonych przez właścicieli magazynów i hurtowni oraz zbombardowanych fabryk ułatwiał rozkaz zaciemniania mieszkań i miasta" Już 6 września daliśmy Niemcom zdecydowany odpór: "Pierwsze oddziały niemieckie około godziny 6 rano wjechały do Krakowa od Mostu Piłsudskiego. Pozostałe jednostki niemieckie dotarły do centrum ulicami Karmelicką i Szewską. W towarzystwie licznych dziennikarzy wojennych, którzy filmowali m.in. sceny częstowania cukierkami polskich dzieci, Niemcy kilkakrotnie okrążyli Rynek" Potem strasznie cierpieli pod niemiecką okupacją: "Pewne korzyści przychodziły mimochodem. Niemcy prowadzili inwestycje, ale niemieccy robotnicy znajdowali się na frontach: wschodnim bądź zachodnim. Polacy byli na miejscu, więc siłą rzeczy to oni podejmowali pracę. Polskie firmy budowlane, podobnie jak budowlany przemysł, znakomicie prosperowały. Nie najgorsze, jak na owe instytucje, które w pierwotnym założeniu miały służyć wyłącznie im, jak np. właśnie filharmonia. Początkowo w repertuarze dominowali mistrzowie niemieccy, włoscy i czescy. Ale później w Filharmonii Państwowej Generalnego Gubernatorstwa grywano nawet Chopina i Moniuszkę. W pewnym sensie wynikało to z przekonania Hansa Franka, że Chopin był Niemcem. Ale stopniowo filharmonia stawała się dostępna również dla Polaków. W tej jednej z najlepszych wówczas orkiestr Europy grali znakomici polscy muzycy. Znamienne, że krakowskie podziemie nie potępiło ich, podobnie jak nie potępiono chodzącej na koncerty polskiej publiczności. Po wojnie upomnienia dostawali tylko ci, którzy podawali rękę Frankowi przyjmując od niego gratulacje. Polska publiczność bywała także w Teatrze Słowackiego, który we wrześniu 1940 roku przemianowano na Państwowy Teatr GG. Od 1944 roku chodziła również do teatru znanego dziś pod nazwą Teatr Stary. Znakomitą frekwencją cieszyło się w Krakowie sześć kin. Nie skutkowały hasła typu:"Tylko świnie siedzą w kinie, a bogatsze, to w teatrze";, ani ostrzeżenia, że z tego powodu można być narażonym na pewne przykrości." Mało co ,a zrobilibyśmy też Powstanie: "Wśród ludzi polskiego państwa podziemnego nie było jedności. Zastanawiano się, czy organizować kolejne powstanie, czy raczej spieszyć z pomocą Warszawie. Ale nawet oficerowie uważali, że pomysł zorganizowania w Krakowie powstania jest złym pomysłem, a najważniejsza postać Krakowa tego czasu, ks. abp Adam Sapieha, powiedział zdecydowanie „nie”. Poza tym zdawano sobie sprawę z dysproporcji sił i nie wierzono w skuteczność takiego zrywu. Niemcy mieli znaczną przewagę zarówno pod względem liczebności, jak i siły ognia, organizacji i systemu łączności. Budowali umocnienia, schrony, w oknach budynków rządowych przygotowywali strzelnice, a nawet sprowadzili do Krakowa oddziały wyspecjalizowane w walkach ulicznych. Klęska krakowskiego powstania była zatem nieunikniona i najprawdopodobniej nastąpiłaby już w momencie rozpoczęcia. Wystarczy dodać, że zaledwie 10 do 15 procent żołnierzy AK posiadało broń palną pozostali w najlepszym wypadku mogli mieć do dyspozycji butelkę z benzyną lub granat. Optymiści wierzyli jeszcze, że broń uda się zdobyć od wroga poprzez moment zaskoczenia, ale ich nadzieje rozwiały się z chwilą kiedy Gestapo przechwyciło szczegółowe plany AK zawierające informacje o tego typu akcjach." My,k... walczyli,ale z kim? "Jeśli mówimy o stratach wojennych Krakowa, to miały one miejsce wyłącznie w styczniu 1945 roku. Wówczas zniszczonych zostało około 450 budynków. Wcześniej na szczęście Kraków żadnych strat nie poniósł"
@c.t.k I co chciałeś osiągnąć tą złośliwością ? Przecież nikt nie pisze nigdzie, że Kraków mocno ucierpiał w czasie II wojny. Co do represji to w Krakowie też były. Rozstrzeliwano przecież ludzi na Wzgórzach Krzesławickich. No i przecież istniał tu KL Płaszów. W tym obozie mordowano nie tylko Żydów, ale też Polaków. Istnieją na jego terenie dwa miejsca straceń tzw. "H...owa górka" i "Cipowy dołek". Nazwy te nadali tym miejscom wieźniowie obozów. Zwłaszcza na "górce" rozstrzeliwano masowo Polaków, głównie więźniów z Montellupich. A że w Krakowie nie wybuchło żadne powstanie to akurat powód do zadowolenia, a nie do szyderstwa. Przynajmniej tutaj ktoś trzeźwo oceniał sytuację. I tak na koniec to ślady, które są przedstawiane w tym artykule dotyczą właśnie 1945 roku, a nie 1939.
już oceniałe(a)ś
4
0
@c.t.k idealne, dziękujemy bo znowu sie mity tworzą
już oceniałe(a)ś
0
3
@c.t.k Na zasadzie, nie znam się ale sie wypowiem prawda? Po pierwsze: W 200 tys. wowczas Krakowie stacjonowalo 50 tys. zołenierzy niemeickich plus SS plus ich rodziny, plus jednostki ukraińskie. W milionowej wowczas Warszawie stacjonował 40 tys. garnizon niemiecki. Kraków był miastem policyjnym i maksymalnie zmilitaryzowanym. W Krakowie oczywiściue byly nastroje powstańcze. I Kraków byl mentalnie gotow do powstania. I gigantycznie były w Krakowie łapanki. największa z nich to w okresie ptrzygotowań do Powstania w Krakowie. Podczas tzw. Czarnej Niedzieli zorganizowano lapankę na 15 tys osób. Wyrywano mieszkańców z domów, z mieszkan. Drugą następnego dnia na Tandecie. Tam wylapano 5 tys osaób. Rozwieziono je po obozach koncentracyjnych. Słyszaleś gdzieś o tak wielkich lapankach? przypomne, 200 tys. miasto. Podczas łapanek nie możnba było tak po prostu uciec np. do kamienicy. Kilkadzieisat tysiecy Niemców z rodzinami (oprócz tego wybudowana od podstaw dzielnica niemicecka) dało w efekcie fakt, że co 3 przechodzień lub mieszkaniec był Niemcem. Rozumiesz to człowieku? Lapankami rozwalono siatkę AKowską w mieście. Przy tym oraz patrząc na to co się dzieje już w warszawie. , KG AK nie zdecydowala się na Powstanie w Krakowie. O Organizacji Orła Białego, pierwszej w Polsce organizacji ruchu oporu przeciw Niemcom i w ogole o organizacji oporu i akcjach nie będę Ci tutaj opowiadał. Malo czasu. Poszukasz, znajdziesz. Wokół Krakowa natomiast rozlokowane były naprawdę bardzo duże sily, ktore mialy wyzwolić miasto. Zdecydowano inaczej, o czym pisalem wcześniej. Co do uzbrojenia, to oczywiscie w ogole AK byla nienajlpeiej uzbrojona. w Warszawie wysłano na czolgi chłopakow z butelkami z benzyną. Tak po prostu było. Po upadku Powstania Warszawskiego, do Krakowa przeniosla sie m.in. kwatera główna szarych Szeregów, a sam Kraków przyjął 50 tys. warszawiaków. Rozumiesz? Podlreślam: 200 tys. miasto plus kilkadzieisąt tysięcy uzbrojonych po zęby Niemców i Ukraińców. I jeszcze co do innych krakowskich powstań ti może przy okazji i dla przypomnienia historycznego: pierwsze polskie powstanie czyli Konfederacja Barska. Kraków dzielnie walczyl, nie wytykając innym miejscom w Polsce. Wcześniej, Potop Szwedziki. Kraków dzielnie walczył (bihaterska postawa miszkańców) - nie wytykając innych miejscom w Polsce. Powstanie Kościuszkowskie - rozpoczęło się oczywiście od Krakowa. Legiony Polskie, wyszly oczywiście z Krakowa. Potężna też partyzantka antykomunstyczna w Okregu Krakowskim. W innych momentach historycznych, to z Krakowa przerzucano broń do innych walcziacych rejonów Polski. Zapomnialbym o niedocenionym Powstaniu Krakowskim. To pierwszy zryw przeciw trzen zaborcom naraz.
już oceniałe(a)ś
1
0
@c.t.k
Rozumiem że marzyło by ci się zrównanie Krakowa z ziemią i zamordowanie znacznej części ludności w imię - no właśnie czego ? racji moralnej ?
Chwała Bogu w Krakowie znalazło się więcej rozsądku jak w większej części cywilizowanej Europy, która w imię mesjanizmu nie zrobiła sobie w czasie wojny "kuku"
Proponuję ci jakiś heroiczny zryw: np. jadąc na rolkach zderzyć się czołowo z tramwajem - powodzenia !!! (będziesz moim bohaterem)
już oceniałe(a)ś
2
0