- Kobieta bita przez męża czekała na przyjazd patrolu policyjnego trzy godziny - opowiada Alicja Szczepańska, krakowska radna i emerytowana policjantka. To efekt "psiej grypy": z powodu braków kadrowych, policjanci masowo biorą L4, bo są przepracowani. "Na patrole wpisywane są osoby wykonujące prace biurowe" - alarmuje małopolski policjant w dramatycznym liście o sytuacji w Policji.
W pandemicznym 2021 roku ulice Krakowa patrolowało 36 tysięcy policjantów. Rok później tylko 10 tysięcy. To efekt pogłębiających się braków kadrowych w małopolskiej policji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.