Do najtragiczniejszego wydarzenia doszło w poniedziałek na stoku w Bukowinie Tatrzańskiej, gdzie zerwany dach zabił dwie kobiety: 52-letnią matkę i 15-letnią córkę. Orkan Sabina dał się jednak we znaki na całym Podhalu, łamał drzewa, wyrywał dachy.
Bukowina Tatrzańska. Po wypadku na stoku Rusin-Ski, trzecia z poszkodowanych kobiet walczy o życie w szpitalu powiatowym w Nowym Targu. Jej matka i siostra zginęły, przygniecione przez zerwany dach z wypożyczalni. Jak dowiedziała się "Wyborcza", do szpitala trafił również mąż i ojciec zabitych na stoku kobiet.
- To było jak zderzenie z tirem. Zdążyłem tylko krzyknąć "padnij" - opowiada "Wyborczej" ojciec jednej z ofiar w tragedii na stoku w Bukowinie Tatrzańskiej. Pod zerwanym dachem wypożyczalni nart zginęły dwie kobiety: 52-latka i jej 15-letnia córka. Obie przyjechały na ferie z Warszawy.
Orkan Sabina. Jest druga ofiara śmiertelna tragicznego wypadku na stoku w Bukowinie Tatrzańskiej. Nieoficjalnie to 15-latka. Wcześniej służby potwierdziły, że od uderzenia zerwanymi przez wichurę fragmentami dachu zmarła kobieta.
Orkan Sabina. Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek na stoku narciarskim Rusiński w Bukowinie Tatrzańskiej. Jak podają służby, wichura zerwała element dachu, który uderzył w kilka osób. Jedna z uderzonych kobiet zmarła wskutek obrażeń.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.