- Napis na kamienicy przy ul. Smoleńsk jest tam od dawna - tłumaczy mężczyzna oskarżony o dewastację budynku.
Całym sercem popieram walkę o niezależne i wolne sądy. Ale tym samym sercem wspieram też walkę z nielegalnym graffiti i ociekającymi nienawiścią ścianami i na polityczną batalię na murach się nie godzę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.