Mieszczące się w dawnej siedzibie gestapo Muzeum Palace udostępniło zwiedzającym część ekspozycji. Znajdują się tu m.in. informacje o losach więzionych osób. Muzealnicy w dalszym ciągu poszukują pamiątek z okresu II wojny.
Akcja filmu "Biała odwaga" Marcina Koszałki, rozgrywa się w czasie II wojny światowej na Podhalu podczas prowadzenia przez Niemców akcji Goralenvolk. Jedna z mocniejszych scen to badania rasowe prowadzone przez nazistów na góralach.
W poniedziałek w krakowskim kinie "Kijów" odbyła się premiera filmu Marcina Koszałki "Biała Odwaga". A na początku marca obraz trafi do kin w całym kraju.
"20 lat jęczeliśmy pod polskim panowaniem, a teraz wracamy pod skrzydła wielkiego narodu niemieckiego" - tak przywódca Goralenvolku Wacław Krzeptowski witał w Zakopanem gubernatora Hansa Franka.
Serwis SkyShowtime rozpoczyna produkcję własną w Polsce. Pierwszym jego lokalnym projektem będzie serialowa adaptacja etnokryminału "Śleboda" Małgorzaty Fugiel-Kuźmińskiej oraz Michała Kuźmińskiego. To współczesna rzecz o Podhalu z historią Goralenvolku w tle.
Pierwsze oświadczenie IPN o filmie "Biała odwaga" brzmiało, jakby zostało napisane bez obejrzenia produkcji. Wygląda na to, że teraz historycy IPN film już zobaczyli. I wydali kolejne oświadczenie.
"Goralenvolk. Film fabularny Biała Odwaga. Aktor-wspinacz - bez dublera" - taki tytuł nosi spotkanie na Krakowskim Festiwalu Górskim na temat powstającego filmu Marcina Koszałki.
Na Podhalu, w Tatrach i Beskidzie Wyspowym rozpoczęły się zdjęcia do filmu Marcina Koszałki. Fabuła porusza losy górali podczas II wojny światowej - tych, którzy stanęli po dwóch stronach barykady: kurierów tatrzańskich i działaczy Goralenvolk.
Część górali protestuje przeciwko filmowi Marcina Koszałki o Goralenvolku, ale nie wszyscy. Sam reżyser zamierza opowiedzieć o swoim projekcie na spotkaniu z mieszkańcami regionu.
- Także na Podhalu są różne reakcje na tę historię. Przygotowuję projekt, we współpracy ze znanymi góralami, który wyjaśni, o co chodzi w naszej produkcji - ujawnia "Wyborczej" reżyser Marcin Koszałka, pracujący nad filmem o Goralenvolku. Planowana produkcja nie spodobała się ministrowi Zbigniewowi Ziobrze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.