Czasami wracam z trzema pudłami jedzenia. Niestety większość sklepów zamyka swoje wiaty, trzeba się trochę wkręcić w temat, żeby wiedzieć co, jak i gdzie - opowiada Kazik, który od kilku lat regularnie odwiedza śmietniki w poszukiwaniu darmowego jedzenia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.