- Zrozumieć tych wyników u nas nie można. To jest PiS-owska wieś, ludzie nie tak dawno na Beatę Szydło głosowali, na Dominika Tarczyńskiego, jak już ktoś potrzebował jakiegoś ekstremum. Skąd im ten Braun się wziął? - dziwią się niektórzy w Chodowie, małej wsi pod Krakowem, w której sam Grzegorz Braun zdobył poparcie większe niż wszyscy kandydaci PiS razem wzięci.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.