Tylne szyby samochodów z floty Traficara zostały obklejone reklamą. - Szczególnie gdy pada deszcz, naklejka ogranicza widoczność niemal do zera - denerwuje się nasz czytelnik. Firma carsharingowa po krytyce klientów rezygnuje z wątpliwej promocji.
Znajdujący się od trzech lat na krakowskim rynku Traficar odświeża flotę aut na minuty. Po miejskich ulicach będą kursowy wyłącznie auta marki Renault.
Od poniedziałku klienci Traficara mogą wypożyczyć auto i pojechać nim także do innego miasta.
Za kilka dni na ulicach Krakowa pojawi się dziewięć elektrycznych samochodów Renault ZOE, z których skorzystać będą mogli użytkownicy usługi Traficar. Testy pojazdów potrwają do lutego 2019 roku.
Kracar - tak będzie się nazywał system elektrycznego car sharingu, który zostanie uruchomiony najpóźniej w czerwcu. Na początek krakowianie będą korzystać z 30 samochodów. Za każdą minutę użytkowania zapłacimy złotówkę.
Mieć na własność czy wypożyczyć i dzielić z innymi - te dwa skrajnie różne podejścia do posiadania zdają się mieć coraz większe znaczenie podczas codziennych wyborów tego, czym i jak podróżujemy. Na popularności w Polsce zyskują dziś systemy car-sharingu czy skuterów i rowerów na minuty.
Dojedzie tam, gdzie nie dociera tramwaj czy autobus, przewiezie szafę z Ikei, zastąpi rower, gdy nagle spadnie deszcz. Mowa o samochodzie, ale takim, którego nie trzeba samodzielnie tankować, ubezpieczać ani czyścić. Samochodzie z carsharingu.
Do 200 samochodów we flocie Traficara w Krakowie dołącza 100 kolejnych. "Potrzeba zwiększenia puli dostępnych pojazdów potwierdza, że carsharing na dobre utrwalił się w świadomości mieszkańców, którzy coraz częściej widzą w nim alternatywę dla własnego samochodu i komunikacji miejskiej" - tłumaczy firma.
Klienci Warty zamiast samochodu zastępczego będą mogli wybrać auto na minuty. Ubezpieczyciel podpisał umowę z krakowską firmą Traficar, których samochody dostępne są w siedmiu polskich miastach.
15 tys. użytkowników Traficar w Krakowie to dowód, że Polacy są gotowi na carsharing. Modne na Zachodzie współdzielenie samochodów dopiero w Polsce raczkuje, ale perspektywy wydają się ogromne, m.in. dzięki najnowszym technologiom.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.