- Czegoś takiego jeszcze nie przerabialiśmy. Koło piaskownicy znaleźliśmy kłębowisko kleszczy. Musieliśmy spryskać teren środkiem biobójczym, a plac zabaw zamknąć, żeby się dzieci nie potruły - mówi zarządca wspólnoty z ul. Sołtysowskiej w Krakowie.
Zielone miasta to miasta chłodniejsze, ale też... pełne kleszczy. Nie trzeba iść do lasu, żeby wrócić z kleszczem; wystarczy iść do jednego z krakowskich parków.
Lawinowo rośnie liczba osób pogryzionych przez kleszcze. W Małopolsce Sanepid zarejestrował już ponad 800 przypadków boreliozy.
Już ponad 500 zachorowań na boreliozę odnotował małopolski Sanepid w tym roku. Lekarze alarmują: uważajcie na spacerach!
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.