Apeluję do rzecznika praw dziecka, żeby zajął się fatalnym stanem psychitarii dzieci i młodzieży w Polsce, żeby zatroszczył się o dzieci uchodźców wywożone przez polskie służby do lasu. Uczniowie, którzy uczestniczyli w lekcji o Konstytucji, nie potrzebują jego troski.
Rodzice są przekonani, że ich dzieci są aktywne w sieci w godz. 16-22, podczas gdy co szósty nastolatek przyznaje, że aktywnie korzysta z internetu w nocy, wtedy, kiedy jego opiekunowie myślą, że śpi. Młodzi ukrywają przed nimi negatywne skutki nadużywania internetu - wynika z badania NASK.
15 dodatkowych lekcji - tyle przysługuje każdej klasie, by wyrównać zaległości powstałe w wyniku zdalnego nauczania. To pomysł resortu edukacji, ale nie wszyscy rodzice i uczniowie są zachwyceni. Szkoły proponują zajęcia, które kończą się późnym popołudniem lub zaczynają o 7 rano.
Mariusz Graniczka, dyrektor LXIV LO w Krakowie, kazał matce zabrać chorego ucznia z klasy. "Będzie w niej sierotą" - powiedział. Sprawa trafiła do Małopolskiego Kuratorium Oświaty. Reakcji na razie brak.
Apel o zwolnienie dyrektora, żądanie pociągnięcia go do odpowiedzialności, wniosek o kontrolę we wszystkich krakowskich szkołach - nie milkną echa naszej publikacji o dyrektorze XLIV LO w Krakowie, który wzywał na dywanik rodziców uczniów niechodzących na religię.
To jest sytuacja skandaliczna i niezgodna z prawem. Nie można wywierać na uczniach presji w kwestiach wiary - pisze radny Krakowa Łukasz Sęk w liście do prezydenta Jacka Majchrowskiego. I domaga się kontroli w XLIV LO w Krakowie, w którym dyrektor wzywa do gabinetu na wyjaśnienia rodziców, których dzieci nie chodzą na religię.
- To jest coś niebywałego. Mam się tłumaczyć dyrektorowi z decyzji, dlaczego dziecko nie chodzi na religię? Nic mu do tego. To jest publiczna, świecka szkoła i to jest moja osobista sprawa - denerwuje się matka uczennicy XLIV LO w Krakowie.
Tydzień po inauguracji roku szkolnego uczniowie jednej z klas w Szkole Podstawowej nr 14 zostali skierowani na kwarantannę. Do podobnej sytuacji doszło w SP nr 111.
- Żyjemy w kompletnej fikcji, jeśli chodzi o finansowanie oświaty. Edukacja nie jest darmowa, nie jest też finansowana tylko przez rząd. To samorządy od lat trzymają szkoły w ryzach i z roku na rok dokładają więcej. Często nie chcą jednak przyznać, ile dokładnie - mówi Piotr Pawłowski, aktywista działający na rzecz świeckiego państwa, który współtworzył mapę pokazującą koszty religii w szkołach.
Uczniowie Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Nowej Hucie rozpoczęli lekcje w systemie hybrydowym. Nie z powodu koronawirusa, lecz... remontu budynku. Rodzice: - Koszmar naszych dzieci trwa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.