Po "Aniele w Krakowie" i "Zakochanym Aniele", popularnych wśród widzów filmach z początku wieku, ich twórcy przygotowali kontynuację - "Prawdziwe życie aniołów". To historia Krzysztofa Globisza - aktora, któremu choroba odebrała głos. W filmie gra siebie - okiem, uśmiechem, rozbawieniem.
Osiem lat po udarze mózgu Krzysztof Globisz wraca na ekrany. "Prawdziwe życie aniołów" to opowieść o jego chorobie i walce, jaką wraz z najbliższymi stoczył o powrót do czynnego życia. W czwartek pokaz filmu na festiwalu w Gdyni.
Teatr Łaźnia Nowa zaprasza w weekend na ostatnie pokazy spektaklu "Wieloryb The Globe" z Krzysztofem Globiszem w roli głównej. Potem sztukę będzie można oglądać wyłącznie za pośrednictwem platformy Play Kraków.
"Wyborcza" rozmawiała z Anną Dymną, aktorką Starego Teatru, która na łamach tygodnika "Na żywo" miała przekazać informację o coraz gorszym stanie aktora Krzysztofa Globisza. - To sprokurowana wiadomość. Żadnemu dziennikarzowi nie mówiłam, że Krzysiu czuje się gorzej. Przeciwnie, jest w stabilnym stanie - mówi nam Dymna.
Film będzie skupiał się na pracy Krzysztofa Globisza, cenionego aktora oraz pedagoga, który w 2014 roku przeszedł udar, w wyniku czego doznał afazji - utraty zdolności mowy. Część zdjęć ma być realizowana na Islandii. Trwa zbiórka pieniędzy na ten cel.
To, że nie zawsze wszystko słyszą, nie znaczy, że teatr kochają mniej niż pełnosprawni aktorzy. Dlatego wspólnymi siłami przygotowali sztukę, która pokaże teatr bez barier. Spektakl "Wojna w niebie" stworzony przez osoby głuche i niedosłyszące na podstawie tekstu Josepha Chaikina w sobotę na scenie Cricoteki. Niepełnosprawnych artystów wspiera Krzysztof Globisz.
Z "Królestwa", ostatniej premiery w Starym Teatrze, wychodzi się z myślą, że świat się rozpada i jest coraz dziwniej. Tyle że refleksja ta nie dotyczy naszej rzeczywistości, a świata wymyślonego lata temu przez Larsa von Triera.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.