Ponad 165 tys. zł z publicznych pieniędzy wydały krakowskie uczelnie na wątpliwe certyfikaty, sprzedawane przez przedsiębiorcę z Sosnowca. Wśród nich są tak prestiżowe, jak Uniwersytet Jagielloński i AGH. Tylko nieliczne oparły się pokusie nabycia "akredytacji". Sprawę bada prokuratura.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.