Już ponad 5 tys. krakowian podpisało się pod petycją o utworzenie grzebaliska w mieście.
Kaczka i dziesięcioro kacząt spacerowało w czwartek rano po ulicy Twardowskiego w Krakowie. Widząc to, przechodzień zawiadomił straż miejską.
Fiakrzy z Morskiego Oka pozywają do sądu organizacje prozwierzęce. Pod pozwem złożonym w Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu podpisało się 61 wozaków. Nie chcą tylko powiedzieć, przeciwko komu konkretnie jest on skierowany.
Młoda sarna przez kilka godzin była gościem strażaków z Nowej Huty. Zwierzę przeskoczyło przez ogrodzenie Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej na osiedlu Zgody i tam postanowiło się ukryć. Sarną zaopiekowali się w końcu pracownicy służb weterynaryjnych.
Skarogniady Roki był u rodziny Ś. krótko. Po zderzeniu z taksówką konał na asfalcie niemal godzinę. Weterynarz nie przyjechał, toprowcy nie wiedzieli o wypadku. W Zakopanem mówią: ?stało się nieszczęście?.
Tylko w ubiegłym roku z trasy do Morskiego Oka wycofano 65 koni. Obiecałam tym zwierzętom, że nie wyjadę stamtąd, dopóki one tam będą pracowały. Tych 65 koni już zawiodłam, bo podejrzewam, że połowa z nich nie żyje. Rozmowa z Anną Plaszczyk, inicjatorką protestu na trasie do Morskiego Oka.
Prokuratura w Limanowej odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie niedopełnienia obowiązków przez policję podczas jesiennego protestu przeciwko końskiemu transportowi nad Morskie Oko. - Mamy nagranie, na którym widać, że policjanci przyjechali na manifestację za późno, już po starciach - dziwią się ekolodzy.
Utylizacja, ponad 100-kilometrowa podróż, albo... łamanie prawa i kopanie dołu w ogródku - takie opcje mają krakowianie, którym umrze zwierzę. Grzebaliska w mieście brak, bo ciągle ktoś protestuje. Dlaczego mieszkańcom tak daleko do postawy św. Franciszka?
W piątek w województwie małopolskim rozpocznie się akcja szczepienia lisów przeciwko wściekliźnie. Potrwa do 3 maja.
Tatrzańscy przyrodnicy apelują do narciarzy, by nie szusować poza wyznaczonymi trasami. Właśnie budzą się świstaki, którym może to przeszkadzać.
Z dachu bloku na rogu ulic Wrocławskiej i Kijowskiej w Krakowie po linie zjechał alpinista, wyposażony w specjalistyczny sprzęt. Wezwało go Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, zaalarmowane przez mieszkańców bloku o gołębiu uwięzionym na jednym z balkonów.
Jastrząb zagapił się na bażanta. Tchórzofretka chciała sforsować bramki. Bocian upodobał sobie słupek przy autostradzie i przysiadywał tam codziennie. Policjanci z Komisariatu Autostradowego w Krakowie pomagają nie tylko kierowcom, ale też dzikim zwierzętom. Nierzadko bardziej upartym niż ludzie.
Policjanci z Komisariatu Autostradowego Policji w Krakowie uratowali rannego myszołowa. Prawdopodobnie zagapił się, polując na mniejszego ptaka, i uderzył w tira. - Nie on jeden. Ratowaliśmy już jastrzębia, a nawet tchórzofretkę - mówią policjanci.
Fundacja Stawiamy Na Łapy otworzyła przy ul. Chocimskiej w Krakowie koci klub. Można wpaść, pobawić się z kotem, napić się herbaty i pogadać.
Jak udzielić pierwszej pomocy zwierzętom, jak bezpiecznie je przewozić i jak pomagać tym bezdomnym - w sobotę Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, straż miejska oraz inne służby prowadziły akcję ?Pieskie życie? w centrum handlowym Bonarka.
Pisklęta nieobecność dorosłych odbierają jako sygnał o braku pokarmu. W półśnie zamierają na tydzień, czasem dwa. Nie wiedzą, że rodzic cały czas dobija się do nich przez zamurowany otwór. Bezskutecznie. Chyba że pomoże człowiek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.