Wyśpiewała wszystko! Wiemy już, komu Anna Polony ukradła rolę, czego się boi i co sądzi o irokezie Jana Klaty. Tylko - o zgrozo! - wcale nie przestała być przez to zagadką
Dyrektorował mu już Radwan, Grabowski i Klata. Stary Teatr przez lata święcił triumfy, ale odkąd krakowską scenę narodową zawłaszczył PiS, nie miał głośnej premiery, o której mówiłoby się w mieście. Remedium znajdzie nowy dyrektor lub dyrektorka?
Chcą przyjrzeć się kobiecej seksualności i porozmawiać o cielesności kobiet, sprawdzić, czy literatura klasyczna może być aktualna oraz zabawić się konwencją melodramatu. Takie plany na spektakl "Dzieje grzechu" mają artyści Narodowego Starego Teatru. Premiera sztuki wg Stefana Żeromskiego w reż. Wojtka Rodaka 19 kwietnia na Nowej Scenie.
Kandydaci na dyrektora Starego Teatru mają miesiąc, by zgłosić się do konkursu i przedłożyć swoją koncepcję na najbliższych pięć sezonów. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że w wyścigu nie zamierza startować Jan Klata. Ale chętnych może być sporo, bo ramy konkursu są szerokie.
Spektakl "Magnetyzm serc" od 1 grudnia jest grany w Starym Teatrze. Kierownik niezależnego Teatru Magnes zarzucił jego autorkom, że bez konsultacji wykorzystały pomysł z jego zeszłorocznych "Klątw panieńskich" - podobnie jak "Magnetyzm serc" opierających się na "Ślubach panieńskich" Aleksandra Fredry.
Wbrew tytułowi na scenie nie pojawia się boa - w żadnym znaczeniu tego słowa. Nikt nie zarzuca na szyję pierzastego szala, węża boa też nie ma. Chyba że boa skojarzy się nam z wężowymi ruchami aktorów i ich hipnotyzującymi spojrzeniami. Ale może, nie musi.
Wybitny kompozytor i pianista, wyrozumiały dyrektor Starego Teatru w Krakowie, mądry przyjaciel, czuły mąż, piękny człowiek - odszedł Stanisław Radwan.
Sięgają nie tylko po największych. Polityczne macki PiS zagarniają nawet niewielkie instytucje kultury. Cel zawsze jest jeden: obsadzić stołki swoimi, a jeśli się nie uda - cenzurować i gnębić, również ekonomicznie.
Spektaklu, w którym główną rolę odgrywa taniec, na deskach Narodowego Starego Teatru jeszcze nie było. O nową formę sztuki zadbał znany tancerz i choreograf Paweł Sakowicz. Premiera "Boa" w jego reżyserii 29 września w piątek na Dużej Scenie.
Największa krakowska scena zacznie nowy sezon artystyczny od pierwszego w swojej historii spektaklu choreograficznego. - Skupiamy się na oczach i biodrach - zdradza Paweł Sakowicz, reżyser i choreograf "Boa". Premiera w piątek na Dużej Scenie Narodowego Starego Teatru.
Sześć premier, m.in. pierwszy w historii spektakl choreograficzny "Boa" w reż. Pawła Sakowicza i "Joga" w reż. Anny Smolar, czytania performatywne "Młod(sz)a Polska 2", dwie wystawy w MICET: "Tak to czuję", będąca portretem scenicznym zmarłego niedawno Jerzego Treli i "Kostium - Ciało" zastanawiająca się, czym jest kostium dla aktora. Tak zapowiada się sezon artystyczny 2023/2024 w Narodowym Starym Teatrze.
Jesienne plany krakowskich teatrów czyta się jak wciągającą powieść. Będzie zaskakująco, z odniesieniami do rzeczywistości, muzycznie i nostalgicznie, a także tanecznie.
Niby niewiele się dzieje, ale spektakl wciąga, ciekawi, intryguje, bawi. Jest długi - no jest, przecież to adaptacja obszernego dzieła Georges'a Pereca "Życie instrukcja obsługi". Ale te prawie pięć godzin to czas bynajmniej nie stracony.
Zdjęcia Magdy Hueckel promujące "Operę za trzy grosze", surowe, czarno-białe, przedstawiają aktorów nieupiększonych, jakby przyłapanych na pijackiej imprezce. Miałam nadzieję, że reżyser Ersan Mondtag pójdzie w tę stronę i uwolni sztukę Brechta od uprzykrzonych kabaretowo-dystansujących wygibasów.
Niemieccy twórcy Ersan Mondtag i Thomaspeter Goergen wystawią w Starym Teatrze "Operę za trzy grosze" Bertolta Brechta. Na scenie zobaczymy ponad trzydzieścioro artystów. Pierwsza tegoroczna premiera narodowej sceny 3 lutego na Dużej Scenie.
Jej "Powrót do Reims" z Jackiem Poniedziałkiem w jednej z głównych ról był wydarzeniem pandemicznej edycji Boskiej Komedii w 2020 roku. Tym razem Katarzyna Kalwat podjęła się karkołomnego zadania - bo jak przenieść na deski teatru 380 historii, 99 rozdziałów i to ułożonych na zasadzie puzzli? Premiera "Art of Living" dziś na Scenie Kameralnej Narodowego Starego Teatru.
Przyjaciel, nauczyciel, kompan, gawędziarz, kibic, erudyta - przyjaciele z Krakowa wspominają Jana Nowickiego. Wybitny aktor zmarł w środę (7 grudnia) w swoim domu w Krzewencie.
Ketling w "Panu Wołodyjowskim", Szu w "Wielkim Szu", Józef w "Sanatorium pod Klepsydrą", książę Konstanty w "Nocy listopadowej" - znaliśmy go z tych i wielu innych ról. W środę, 7 grudnia zmarł Jan Nowicki, aktor teatralny i filmowy. Miał 83 lata.
Jerzy Jarniewicz będzie bohaterem i gościem specjalnym najbliższego Krakowskiego Salonu Poezji. Poezję tegorocznego zwycięzcy Nagrody Literackiej Nike zinterpretują Juliusz Chrząstowski i Paweł Kruszelnicki. Na spotkanie zaprasza w niedzielne południe Stary Teatr.
Kim jest Jakób Szela? Z przedstawienia wynika, że miłym, wiejskim chłopakiem, któremu przydarzyły się niezwykłe przygody zakończone - trochę niespodziewanie - rzezią panów.
Są zamknięci w tajemniczej przestrzeni i skazani na siebie. Komunikują się wyłącznie za pomocą muzyki. Piosenkami Nosowskiej, Maanamu i Zbigniewa Wodeckiego wyrażają strach przed zagrożeniem i podejmują próby buntu wobec opresyjnej rzeczywistości. Krakowska premiera spektaklu "Kwadrat" Ewy Kaim 11 i 12 listopada w Narodowym Starym Teatrze.
Narodowy Stary Teatr będzie pierwszą sceną, na której zobaczymy adaptację książki "Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli" nagrodzonego Nike Radka Raka. - Spróbujemy opowiedzieć o polskiej tożsamości - mówi reżyser Beniamin M. Bukowski. Premiera spektaklu 4 listopada na Nowej Scenie.
Był Ślązakiem, ale kochał Kraków, gdzie przez 14 lat grał na scenach dwóch teatrów - Ludowego i Starego. Zmarłego 23 września. Franciszka Pieczkę żegnają obie instytucje.
Narodowy Stary Teatr ujawnił tytuły premier w sezonie 2022/2023. W tym roku czeka nas również wystawa poświęcona Jerzemu Jarockiemu, jednemu z największych artystów polskiego teatru.
Po odejściu Klaty ze Starego Teatru pożegnał się z Krakowem, wracał tylko na gościnne występy. Od nowego sezonu dołączy do zespołu Teatru im. Słowackiego.
To nie jest adaptacja najpopularniejszej chyba powieści Virginii Woolf - wiecznie młody Orlando, który żyje czterysta lat i zmienia się z mężczyzny w kobietę, jest w tym spektaklu tylko znakiem, że życie artystki splata się z jej twórczością.
To szybkie "Wymazywanie" - trwa niecałe półtorej godziny, co jak na adaptację sześciusetstronicowej powieści jest niezłym wyczynem.
Po 21 latach od legendarnego spektaklu Krystiana Lupy po sztukę Thomasa Bernharda sięga młoda reżyserka Klaudia Hartung-Wójciak. - Praca nad "Wymazywaniem" jest dla mnie gestem emancypacji - podkreśla artystka i razem z zespołem Narodowego Starego Teatru 18 czerwca zaprasza na premierę. Sztukę obejrzymy na Scenie Kameralnej przy Starowiślnej 21.
O tym, że krakowscy widzowie kochają teatr, nie trzeba nikogo przekonywać. Kiedy władza odbiera jednemu z nich dyrektora, wychodzą na ulice i głośno protestują w obronie sztuki. Sobotniej nocy też wyjdą, ale na szczęście wyłącznie po to, by świętować Krakowską Noc Teatrów.
Znowu zatrzęsą się mury kamienic przy placu Szczepańskim i Jagiellońskiej od blackmetalowej muzyki Furii. I znowu kosynierzy zaczną uderzać w deski sceny, żeby nas wszystkich obudzić... Do Starego Teatru wraca "Wesele" Wyspiańskiego w reżyserii Jana Klaty. To przełomowy spektakl, który zamknął pewną epokę na tej narodowej scenie.
Panie Jerzy, posługiwałeś na wiele sposobów słowem. Wiemy, że udzieliłeś głosu Bogu Ojcu, nie każdemu jest to dane - tak bp Grzegorz Ryś w krakowskiej bazylice ojców dominikanów żegnał podczas mszy pogrzebowej Jerzego Trelę. Aktor zmarł 15 maja. Urna z jego prochami zostanie złożona na cmentarzu w Leńczach, rodzinnej miejscowości aktora.
Ona jest pełna pomysłów na życie i chce z niego korzystać. On woli się ukryć, nie czuje się na siłach, by konfrontować się ze światem. Spotkają się w pewnym miejscu i przy blasku Księżyca po swojemu opowiedzą o dramacie, jaki przeżyli. Premiera spektaklu "STRASZNIE śmieszne na podstawie OKROPNIE smutne" w reżyserii Ewy Kaim 27 maja na Nowej Scenie Narodowego Starego Teatru.
Zawsze lubiłem ciszę, a żyję cały czas w hałasie, huku, jazgocie. No ale tak sobie wybrałem.
W niedzielę zmarł w Krakowie znany aktor Jerzy Trela. Miał 80 lat. - Myślę, że czuł się spełniony - mówi Anna Polony.
Co da się dziś wycisnąć z tej sztuki, dziwacznej, pełnej dość podejrzanej poetyckości, chwilami sprawiającej wrażenie, jakby była swym własnym pastiszem?
Jeszcze nie zdążyliśmy wziąć głębokiego wdechu po świetnych "Marzeniach polskich/Les reves polonais" Jędrzeja Piaskowskiego, a Narodowy Stary Teatr już zaprasza na kolejną premierę. "Salome" w reżyserii Kuby Kowalskiego od dziś na Scenie Kameralnej.
Patrząc na scenografię, spodziewałam się jakiejś szalonej, odnoszącej się do współczesności dekonstrukcji komedii Bałuckiego. Ale gdy spektakl się zaczął, z każdą minutą te nadzieje więdły, aż zniknęły do reszty.
"Rzecz dzieje się w XIX-wiecznej Galicji, czyli tu i teraz" - rekomenduje swój najnowszy spektakl Narodowy Stary Teatr. "Marzenia polskie / Les reves polonais" w reżyserii Jędrzeja Piaskowskiego będą pierwszą z dwóch kwietniowych premier na największej krakowskiej scenie.
Narodowy Stary Teatr i TR Warszawa zmienią treść obecnych w repertuarze "3SIÓSTR" Antona Czechowa. Zamiast Moskwy bohaterowie spektaklu będą wspominać Kijów. - Dzisiaj wszyscy jesteśmy Ukrainkami i Ukraińcami - podkreśla zespół NST.
"Wstrzymujemy się od grania repertuaru, w tworzenie którego zaangażowani są twórcy rosyjscy, z nadzieją na odstąpienie tego kraju od napaści i potępienie przez wszystkich ludzi kultury Rosji nieobliczalnych decyzji ich obecnych władz" - ogłasza dyrekcja Narodowego Starego Teatru.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.