Na półkolonii w Krakowie są dzieci w wieku od 7 do 13 lat. Jedną z atrakcji przygotowanych dla nich był udział w grze miejskiej na Rynku Głównym. Organizowała ją zewnętrzna firma z Krakowa, zajmująca się przygotowywaniem takich zabaw dla zorganizowanych grup. W ofercie ma zwiedzanie Krakowa, ale też i przygotowywanie gier miejskich dla szkół, jak i dla biznesu.
Dzieci poszły w środę (21.08) na Rynek. - Gra była całkiem przyjemna, dobrze zorganizowana, dzieci zadowolone - opowiada nam opiekunka grupy. Po zabawie dzieci poszły do Ministerstwa Tajemnic. To - jak sama się reklamuje - "kawiarnia z odrobiną magii, przekąskami i historycznymi komnatami w centrum tajemniczego Krakowa".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
No po prostu boki zrywać! Jak w przypadku dudusiowych dowcipasów.
Ile procent Polaków czyta w ogóle jakieś książki? A ile z nich czyta dobrą literaturę, a nie harlekiny dla emerytek albo young adult pisane takim właśnie językiem?
Uważam, że przekleństwa są częścią mowy, ale zawsze się wstydzę za rodaków, którzy nie potrafią się bez nich wysłowić.
Ja bym tego nie nazywał ,,Humorem ludu" ani tym bardziej ,,wybornym" !!!
Jest to prostackie, chamskie i powinno doprowadzić do zamknięcia obiektu !!!
"Te cukierki nie powinny trafić do rąk dzieci". Jako dorosły, sugeruję producentowi CIĄGNIJ DRUTA!
Jeśli dwuletnia dziewczynka jest w stanie wymówić wyraźnie tak trudne słowo, to winszuję. Albo była starsza, albo trochę koloryzujesz. Moje dzieci tak nie mówią, ale często jest tak, że dzieci uczą się takich słów w przedszkolu od rówieśników. Zdarza się w najlepszych rodzinach - sam takie znam. A wtedy jedną ze strategii jest ignorowanie tego, żeby dzieci zauważyły, że uwagi rodziców w ten sposób na siebie nie zwrócą.
Zapewniam, że dzieci przynoszą z przedszkola takie teksty od rówieśników, że głowa mała. A ci rówieśnicy od starszego rodzeństwa, które uczy ich przekleństw celowo, bo to takie zabawne, albo od - niestety - rodziców. Naprawdę nie każde małe dziecko, które rzuca wulgaryzmem, jest z patologii. Nawet nie wspominam o przekleństwach, które dzieci słyszą na ulicy, od innych dorosłych, którzy nie przejmują się zupełnie, że są w miejscu publicznym i słuchają ich dzieci. Sama kilka razy zwracałam ludziom uwagę, żeby przyhamowali. Więc może niech dorośli zaczną naprawianie świata od siebie, a potem od kilkulatków, które są tych dorosłych lustrem.
Czyli wszystkiemu są winne te wredne dzieci, które nawzajem uczą siebie takich słów. ;)
Zawsze mnie to śmieszy, jak nikt nie potrafi się przyznać, że sam w domu klnie i dzieci nauczyły się od niego. Nie, zawsze albo "z przedszkola" , "z podwórka", "od starszych kolegów z podwórka"...
Taaa, a jak już raz powiedziało wulgarne słowo, to umarł w butach - tak już mu zostanie i nic nie można z tym zrobić :P
w wielu przypadkach dzieci przynoszą przekelństwa z ulicy czy z przedszkola, ale często uczą się od rodziców. Kiedyś słyszałem w sklepie jak mama 2-3 latka idąc prawdopodobnie z ojcem dzieci strasznie przeklinała. Kiedy zwróciłem jej uwagę, że dzieci słyszą otrzymałem w nagrodę taką "wiązankę", że byłem pod wrażeniem fantazji tej "pani".
Przecież nie podejrzewam dziewczynki o świadome użycie tych słów. I nie, nie miała więcej, niż 2,5 roku. Mówiła niewyraźnie. Też miałam małe dzieci i pamiętam, jak mój dwulatek usłyszał kłótnię w tramwaju i potem cytował „daj mu pan w mojde”
Nie, rodzice i inni dorośli, którzy tak mówią. A mówią bardzo często.
Dokładnie tak mi się zdarzyło, już się nie odzywam.
A czy kot naprawdę myśli, że do tego miejsca chodzą krakowianie?
Ależ skad ! Krakowianie wychodza na pole !
Aby "przyglądnąć" się naturze.
Racja :)
To dla arystokracji z Księstwa Kurdwanów
Tak mówi broniący krówek menago kawiarni. Nie wierzę mu za grosz.
I to nie jest jeszcze nasze ostatnie słowo...
niewiarygodne jak prostackie i nieśmieszne są te hasła! jakiś antyMidas, z duuuuuużym ... talentem?
eliksiry obowiązkowo powyżej 40%
Jestem za dotkliwą karą . Obrażanie uczuć religijnych , jeżeli ktoś krzywo spojrzy na papieża , zdejmie krzyż itp banialuki to jest karalne a wulgaryzmy wszczepiane dzieciom to zabawa?
Która baba? Podejrzewam, że teksty wymyśla i zamawia ten kiepski parowo menago tej kawiarni. Mocno bronił tychże krówek.
*piarowo
najwidoczniej komuś się pomyliła impreza albo dostał cukiereczki za okazyjną cenę i dzieci szybko musiały zetknąć się ze światem ludzi dorosłych.
Jestem dorosła, ale taki szlam nie jest moim światem.
Widzisz, mnie również takie łakocie nie bawią, ale nie bawi mnie również świat którego się doczekałem, że delikatna niewiasta wychodzi na ulicę czasem dość mocno wytatuowana i krzyczy wulgaryzmy od których uszy więdną. Świat zaczyna się cofać, dziczeć, wartości i autorytety które były wypracowywane przez dziesiątki, a czasem stulecia nagle przestały mieć wartość na rzecz które po chwili przemijają i tak naprawdę i ludzie młodzi tak na prwdę nie nie wiedzą czasem kim są i czego się uchwycić gdy staną na chwilę i pomyślą... a gdzie ja tak na prawdę jestem i dokąd chcę zmierzać, co i jak budować, jak ma wyglądać świat. Bo gdyby trzymali się tradycji i kultury, jakiejkolwiek, wystarczyłoby , że ciągnęli by mury do góry wzmacniając swą tożsamość.
Niewiasta xd. 1750 rok prosi abyś do niego powrócił.
Widocznie w dzieciństwie taka 'niewiasta' zajadała się krówkami z przesłaniem, czy jak Pan twierdzi: zetknęła się ze światem dorosłych. Skoro się zetknęła z takim światem, to jest właśnie taka.
A poza tym - tylko u dziewcząt wulgarne słownictwo i tatuaże (:P) są dla Pana odpychające ?
Jakiś bełkot
Proszę spojrzeć na chamskie i prostackie zachowania starca Kaczyńskiego (zwłaszcza polecam obejrzeć wyskoki tego jegomościa pod pomnikiem każdego 10 dnia miesiąca) - od młodych proszę się odczepić. Hasło, które Pan przywołuje jest wulgarne, ale to znowu skutek wychowywania się w takim, a nie innym świecie dorosłych, z którym ci młodzi ludzie się stykają.
Element animalny, gorszy sort, upośledzeni umysłowo, komuniści i złodzieje, putinowska szmato - te knajackie określenia wypłynęły w przestrzeni publicznej z ust przedstawiciela Pana umiłowanej opcji politycznej - Premiera, Prezesa, ponoć katolika.
Nie czepiaj się człowieka, któremu słoń na mózg nastąpił i zostało tylko IQ 65.