Jednym z powodów, dla których warto przyjechać do Bielska-Białej, jest wystawa "Ślady i znaki - malarstwo Aborygenów z Australii Centralnej" w Galerii Bielskiej BWA. Trzydzieści trzy prace zbliżą nas do zrozumienia kultury jednego z najstarszych ludów na świecie. Czas na oglądanie do 25 lutego.

O tym, kim są Aborygeni, uczy już szkoła podstawowa. Rdzenna ludność australijska prowadząca koczowniczy tryb życia, myśliwi i nomadzi. Do hasła w krzyżówce taka wiedza nam wystarczy, dzięki Galerii Bielskiej BWA możemy znacznie ją poszerzyć. Prezentowane tam obrazy pochodzą z prywatnej kolekcji Julianny i Ryszarda Bednarowiczów, w skład wystawy wchodzi również kilkanaście artefaktów sztuki aborygeńskiej.

Wizualny język Aborygenów

- Jakie jest znaczenie sztuki aborygeńskiej dla współczesnego człowieka i na ile biały człowiek jest w stanie ją zrozumieć? Europejczykom, którzy zatracili bliski związek ze swoimi przodkami, malującymi w jaskiniach Altamiry i Lascaux, kontakt z tą kulturą daje okazję do refleksji nad własnym pochodzeniem. Współczesny odbiorca uzyskuje nie tylko rzadką sposobność wglądu w prapoczątki ludzkiej ekspresji, ale ma też powód do zastanowienia się nad bogatym zbiorem wartości kulturowych. W dobie narastającego zagrożenia ze strony cywilizacji technicznej zrozumienie wizualnego języka Aborygenów może także przyczynić się do uściślenia pojęć współczesnej estetyki i wpływać na kształt naszych przyszłych przedstawień wizualnych – zapowiadają Ryszard Bednarowicz i Marek Tomalik, kuratorzy wystawy.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze