Daria Gosek-Popiołek, najbardziej rozpoznawalna twarz krakowskiej Lewicy, nie wystartuje w wyścigu o fotel prezydenta miasta. Posłanka oficjalnie poparła w wyborach Łukasza Gibałę, który o prezydenturę walczyć będzie po raz trzeci.
O tym politycznym mariażu w Krakowie mówiło się od miesięcy. Teraz ogłosili to oficjalnie: Daria Gosek-Popiołek i Łukasz Gibała idą wspólnie do wyborów prezydenckich.
O fotel po Jacku Majchrowskim zawalczy Łukasz Gibała. I zrobi to ze wsparciem posłanki Lewicy, która w ostatnich wyborach do Sejmu zdobyła rekordowe, niemal 40-tysięczne poparcie i z drugiego miejsca na liście wywalczyła jedyny z ramienia Małopolski mandat dla swojego ugrupowania w parlamencie.
- Musimy pokazać, że współpraca jest wartością, na której należy budować wszystko. Wesprę Łukasza Gibałę i jego zespół. Sama w wyborach na prezydenta nie wystartuję - ogłosiła w poniedziałek Daria Gosek-Popiołek.
Wszystkie komentarze
Jeśli chce Pan wiedzieć, jaki jest mój stosunek do Kościoła, to odpowiadam - jestem za oddzieleniem Kościoła od państwa. Natomiast bardzo szanuję wszystkie osoby wierzące oraz niewierzące i uważam, że wiara jest prywatną sprawą każdego z nas.
Jeśli stawia już Pan/Pani zarzuty, to niech będą one poparte argumentami. Takie "rymowanki" trudno traktować poważnie.
A czy ma Pan do mnie lub do moich dotychczasowych działań jakiekolwiek zarzuty, które będą merytoryczne? Insynuacje w Pana komentarzu są absurdalne.
Cieszę się, że jest Pan osobą, której zależy na czystym powietrzu w Krakowie. Im więcej takich osób, tym większa szansa na wprowadzenie korzystnych rozwiązań w tym temacie. Proszę jednak zwrócić uwagę, że aktywiści z Krakowskiego Alarmu Smogowego, którzy mają największe zasługi dla walki o czyste powietrze w naszym mieście, nie skrytykowali mojej propozycji - proszę zobaczyć na ich post w tej sprawie. Jak to możliwe? Po prostu umieją liczyć i znają statystyki. Dlatego wiedzą, że efekt prozdrowotny mojej wersji SCT jest niewiele mniejszy od efektu wersji pierwotnej. Co więcej wiedzą też, że poparcie dla SCT bardzo zmalało ostatnio - jak wynika z moich danych w tej chwili jest niestety więcej jej przeciwników niż zwolenników. Rodzi to ryzyko, że bez zmian łagodzących uchwała o strefie po prostu pod naciskiem protestów przeciwników zostanie odrzucona, a jej idea zostanie skompromitowana. Trudno wtedy będzie ponownie wrócić do tematu i będziemy na długie lata skazani na wdychanie spalin starych diesli, co jest wariantem najgorszym. Ludzie z KAS to rozumieją i dlatego nie krytykują mojej propozycji, a pewnie po cichu jej kibicują. Po prostu podobnie jak ja są idealistami, bo zależy im na czystym powietrzu, ale są też pragmatykami, bo starają się realnie oceniać możliwości. Do takiej postawy zachęcam też Pana!