Policjanci z komisariatu w Skale otrzymali zgłoszenie o zatopionej metalowej skrzyni w potoku na terenie Ojcowa. By zbadać znalezisko, na miejsce pojechał patrol z policyjnym pirotechnikiem.

Skrzynię zauważono 2 listopada. Znajdowała się około 20 cm pod powierzchnią wody, była częściowo zakopana w brzegu rzeki. Ponieważ w tej okolicy niejednokrotnie odnajdywane były niewybuchy z czasów II wojny światowej, istniało podejrzenie, że skrzynia także może zawierać amunicję lub inne niebezpieczne przedmioty.

Muł zamiast amunicji

Na miejsce pojechał patrol z policyjnym pirotechnikiem, powiadomiono też saperów. - Pirotechnik dokonał sprawdzenia pod kątem minersko-pirotechnicznym, nie stwierdzając zagrożenia. "Niebezpiecznym przedmiotem" okazał się duży sejf pancerny - relacjonuje mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze