Czuła, dowcipna i wzruszająca historia o przyjaźni i tym, że na zwierzęta, w przeciwieństwie do ludzi, zawsze można liczyć. "Simonę", film dokumentalny Natalii Korynckiej-Gruz, zobaczymy przedpremierowo 5 września w Kinie Pod Baranami w ramach Festiwalu Przyszłości Bomba Megabitowa.

Simona Kossak - kobieta rakieta, matka chrzestna Białowieży, dzielna dziewczyna w warkoczach, dla której od rodowego nazwiska Kossaków ważniejsza była dzika puszcza. Reżyserka Natalia Koryncka-Gruz opowiada o niej ustami dwóch najważniejszych kobiet w życiu Simony: siostrzenicy Joanny Kossak i jej córki, Idy Matysek. Tak szczerej rozmowy obie panie nigdy wcześniej nie przeprowadziły.

- Kiedy pojechałam na pierwszą dokumentację do Joanny Kossak, siostrzenicy Simony, dowiedziałam się o istnieniu jej córki Idy - jedynej spadkobierczyni Simony i Lecha Wilczka, partnera Kossakówny. Ida nie mieszka na stałe w Polsce, a w Finlandii. Doszłam do wniosku, że widzowie będą poznawać Simonę właśnie razem z Idą, dlatego zaproponowałam, żeby to ona wyruszyła ze mną w tę podróż - tłumaczy reżyserka. 

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Wspaniała postać. Warto przeczytać jej biografię autorstwa Anny Kamińskiej
    już oceniałe(a)ś
    0
    0