Autostrada A4. To już postanowione. Autostrada A4 między węzłem Balice a ul. Kąpielową w Krakowie będzie poszerzona o jeden dodatkowy pas. Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zatwierdził program inwestycyjny.
Podpisanie przez ministra dokumentu w praktyce oznacza przyznanie finansowania dla tej inwestycji.
A4. "Wyczerpana przepustowość"
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad deklaruje, że pierwsze przygotowania mają ruszyć już na początku przyszłego roku. Pierwszym krokiem ma być wystąpienie o decyzję środowiskową i sporządzenie koncepcji rozbudowy autostrady od lotniska w Balicach do Łagiewnik. Dodatkowy pas ma powstać w latach 2027-29.
A4. Trzeci pas za 14,5 mln zł
Wszystkie komentarze
decyzja środowiskowa powinna być formalnością. Koncepcja programowa? Przecież droga już jest, to nie to co koncepcja budowy od nowa. Owszem projektowanie węzłów i zwłaszcza mostu na Wiśle trochę zajmie. Ale skoro jest wola polityczna, to papierologię można upchnąć w rok, to byłoby ultraszybko ale jest to realne. Więc dlaczego początek przebudowy 2027 a nie 2023?????????????????
[...]Skoro są pieniądze to o co chodzi?[...]
Chodzi właśnie o te pieniądze, które są ale tylko wirtualnie.
[...]Więc dlaczego początek przebudowy 2027 a nie 2023?[...]
bo:
- kasy nie ma więc ograniczymy się do planów a realne terminy ustawimy na przyszłą kadencję - może nas nie wybiorą i wtedy będziemy uderzać w nową władzę że nie buduje.
- to nie chodzi o to by zbudować tylko by budować - im dłużej tym więcej można przy okazji zarobić.
>> Było paru ekspertòw ktòrzy twierdzili że 2 pasy w jednym kierunku to za mało <<
Kiedy przygotowywano budowę A4 z Wrocławia do Gliwic były lata 90-te. Ćwierć wieku temu!!! Nie było pieniędzy unijnych i nie wiadomo było kiedy będą. A potrzeby były olbrzymie i trudno było wydawać większe środki na 3-pasową A4, co wiązałoby się z rezygnacją z innych inwestycji.
Obwodnicę Krakowa zaczęto budować jeszcze wcześniej, bo już pod koniec lat 80-tych przejezdne były pierwsze odcinki od Balic w kierunku "Kościuszki".
Pan minister mieszka pod Krakowem - gdyby tę imprezkę zrobiono w Warszawie nie mógłby sobie wydłużyć weekendu.
Zresztą to nie pierwszy taki "zbieg okoliczności", że Adamczyk coś podpisuje czy otwiera w poniedziałek albo piątek. Choćby oddanie w miniony poniedziałek (aż 9,5 km!!!) S19 na granicy Podkarpacia i Lubelszczyzny.