Prokuratura chce, by 22-letni sprawca wypadku odpowiedział za umyślnie naruszenie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Sprawa trafiła do sądu, kierowca może otrzymać karę do 8 lat więzienia.
Do tragicznego wypadku doszło w marcu 2021 roku. 22-letni kierowca forda w miejscu, gdzie prędkość ograniczona jest do 90 km/godz., jechał 130 km/godz. W pewnym momencie postanowił minąć wysepkę z lewej strony i wyprzedzić kolumnę samochodów. Gdy wracał na swój pas, stracił panowanie nad kierownicą i zderzył się czołowo z prawidłowo jadącym seatem.
Na miejscu, mimo reanimacji, zmarła 18-letnia dziewczyna. Do szpitala trafiła 17-latka, ale jej też nie udało się uratować życia. Trzeci pasażer, 19-letni mężczyzna, z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala. Ranny był również kierowca seata. 22-latek, który kierował fordem, był trzeźwy.
Wszystkie komentarze
jestem pewien, ze zycia to nie przywroci.
A co ma jedno do drugiego?