Tylko dzięki błyskawicznej pomocy świadków udało się uratować życie mężczyzny, którego brat wyrzucił z samochodu przy jednej z ulic w Oświęcimiu. Policji tłumaczył, że wysadził nietrzeźwego brata, gdy zrobiło mu się niedobrze. W rzeczywistości mężczyzna miał zawał serca.
Informacje o nieprzytomnym mężczyźnie leżącym przy ulicy Powstańców Śląskich służby ratunkowe w Oświęcimiu otrzymały w miniony piątek około godz. 10.
Oświęcim. 42-latek wyrzucił brata z samochodu
Jak wynikało z relacji zgłaszających, mężczyznę na poboczu miał zostawić kierowca samochodu marki Toyota, który natychmiast odjechał. Przypadkowi przechodnie zaczęli resuscytację mężczyzny, który nie dawał oznak życia. W ratowanie życia mężczyzny włączyli się również ratownicy jednej z prywatnych firm transportu medycznego, po czym nieprzytomny został przejęty przez ratowników pogotowia ratunkowego, którzy przewieźli go do szpitala. Po badaniach okazało się, że mężczyzna miał zawał, i został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.
Wszystkie komentarze