W Tatrach obudziła się niedźwiedzia rodzina. By dać zwierzętom czas na przyzwyczajenie się do życia po długiej drzemce, Tatrzański Park Narodowy od piątku zamknie szlaki w Dolinie Gąsienicowej.
Niedźwiedzia pobudka oznacza tylko jedno: do Polski nareszcie przyszła wiosna. - Zwierzęta budzą się po zimie, poszukują pożywienia, zbierają siły, rozmnażają się, niektóre rodzą młode. Zwykle wiosna wita je trudnymi zimowymi warunkami, w górach w marcu i kwietniu zalega jeszcze sporo śniegu. Musimy podążać tym rytmem, wspierać je - apeluje Filip Zięba, zastępca dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Ustąpić miejsca niedźwiadkom
Ślady mówią, że z końcem marca w Tatrach obudziła się niedźwiedzica i dwa małe niedźwiadki. Zwierzęta gawrują w masywie Małego Kościelca, rejonu chętnie odwiedzanego przez turystów. By nie narazić na stres zarówno ludzi, jak i niedźwiedziej rodziny, dyrekcja TPN-u zdecydowała o tymczasowym zamknięciu szlaków, którymi zwierzęta mogłyby się poruszać.
Wszystkie komentarze
nie złamią żadnego zakazu bo to człowiek stanowi prawo i człowiek ma głos decydujący. Taki zakaz jest nieważny z najgłębszych przyczyn antropologicznych i humanistycznych. Popieram wspomnianych przez ciebie ludzi gór.
Jakim cudem wy zasrane katole jesteście tacy głupi?
A wiesz, co to Park Narodowy?
Koniec imprezy, gospodarze Tatr chcą pomieszkać na swoim.
Do 15 czerwca zamknięte jest 2/3 albo i lepiej słowackich Tatr wysokich i zachodnich.
Akurat to zamykanie Tatr na Słowacji zimą, to kompletna paranoja. Zresztą, pochodząca jeszcze z czasów komunistycznych.
Pojedziesz w innym terminie.