Od wtorku przychodnie lekarzy rodzinnych miały wrócić do stacjonarnego przyjmowania małych dzieci i chorych przewlekle, u których nastąpiło pogorszenie stanu zdrowia. W krakowskich przychodniach tłumów pacjentów jednak nie widać.
Zmiana podyktowana została tym, że Ministerstwo Zdrowia uznało, iż teleporady są nadużywane. Pacjenci, nawet gdy ich stan zdrowia wymagałby wizyty i badania w przychodni, są masowo przekierowywani na porady przez telefon, często do lekarzy, których wcześniej nie znali.
Dzieci i seniorzy u lekarza
Nowe zapisy mówią o tym, że dzieci do lat sześciu powinny być przez lekarza zbadane, bo maluchy same nie potrafią jasno przedstawić swoich dolegliwości. Z kolei seniorzy zwykle nie chorują tylko na jedną chorobę, co utrudnia postawienie przez telefon właściwej diagnozy.
Wszystkie komentarze