Krakowscy policjanci zajmą się sprawą zagryzienia przez dwa amstaffy jamnika, który we wtorek ze swoją właścicielką spacerował na Plantach.
O zdarzeniu, do którego doszło na wysokości ul. Piłsudskiego, zaalarmowało Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Dwa psy w typie amstaffa (czarna suka i pies) miały tam rozszarpać jamnika.
"Psy biegały luzem, bez kagańca. Właściciel – wysoki, młody mężczyzna nie zrobił absolutnie nic, żeby psy rozdzielić. Nie pomógł również oszołomionej właścicielce zagryzionego psa. Zaznaczamy, że jamnik był na smyczy. Niestety, nikt ze świadków wydarzenia nie zadzwonił po policję. Jeżeli ktoś posiada informację, do kogo należą psy, prosimy o wiadomości na priv” – czytamy na facebookowym profilu Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Wszystkie komentarze