Nawet 15 proc. wszystkich parterowych lokali na Starym Mieście i Kazimierzu stoi pustych. Najwięcej z powodu remontu, ale jest też rosnąca grupa, którą z rynku wypchnęła sytuacja ekonomiczna związana z pandemią.
Te dane to część badań, które w ramach swego doktoratu prowadzi Marek Grochowicz z Instytutu Geografii UJ. Interesuje się tym, jak zmienia się funkcja centrum Krakowa m.in. w związku z COVID-19.
Badania rozpoczął w kwietniu tego roku, czyli w trakcie głębokiego lockdownu. Wówczas punkty usługowe i gastronomiczne działały jeszcze w bardzo ograniczonym zakresie. Otwartych było tylko ok. 30 proc. z nich. Po 18 maja pozostałe zaczęły wracać na rynek. Ale nie wszystkie – niektóre restauracje, zwłaszcza droższe, wciąż działają tylko w weekendy. Są też takie miejsca, które w ogóle zniknęły – bo właściciele biznesów popadli w tarapaty finansowe lub nie otworzyli się po lockdownie, gdyż byli wcześniej nakierowani głównie na turystów zagranicznych.
Wszystkie komentarze
Nastawiona na turystykę Małopolska ma teraz bodajże największy spadek PKB i najwyższy wzrost bezrobocia wśród wszystkich polskich województw.
A władze miasta cały czas nas wszystkich upychały na gałęzi TURYSTYKA, no i się ta gałąź zaczęła łamać.
Czego to jeszcze Gibała nie przewidział?
Ile ci Gibała płaci za takie wpisy?
Dużo. Regularne przelewy idą na konto :)
zwłaszcza Młyny geniuszu, które niedługo się zwijają, a ceny od zawsze były z kosmosu, piwo również za 15 zł.