Rezolucja do radnych z sejmiku wojewódzkiego i dyrektora Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego to pomysł radnych z klubu Kraków dla Mieszkańców. Chcą oni, aby skończyło się pozyskiwanie drewna z Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego otaczającego aglomerację krakowską.

Projekt rezolucji wpłynął już do kancelarii Rady Miasta Krakowa. Mogą zapoznać się z nim wszyscy radni miejscy. Autorami projektu są członkowie klubu radnych Kraków dla Mieszkańców. Rezolucja skierowana jest natomiast do radnych sejmiku województwa małopolskiego i dyrektora Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego.

O co chodzi w rezolucji? Radni z KdM chcą, aby ustanowiony został zakaz prowadzenia gospodarki leśnej w Bialańsko-Tynieckim Parku Krajobrazowym. Mówiąc w skrócie, chcą oni, aby leśnicy przestali wycinać drzewa na terenie parku krajobrazowego.

"Lasy otaczające aglomerację krakowską nie powinny mieć celu gospodarczego, powinny być lasami o charakterze ochronnym, rekreacyjnym, edukacyjnym oraz takimi, w których zachodzą procesy naturalne" - piszą radni w projekcie rezolucji. Powodem, dla którego radni KdM zdecydowali się na ten krok, jest rozpoczęcie prac nad "Planem ochrony Bialańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego", do którego ich zdaniem warto wprowadzić odpowiednie zapisy.

"Położenie aglomeracji krakowskiej na terenie jurajskich parków krajobrazowych stanowi dla niej niebagatelną wartość. Nie do przecenienia jest społeczny walor parków krajobrazowych. Dotyczy on funkcji rekreacyjnych, turystycznych, zdrowotnych i estetycznych, ale również (co szczególnie ważne w dobie kryzysu klimatycznego) wpływu na klimat naszej metropolii. Tereny leśne dzięki swojej zdolności magazynowania wody stanowią najważniejsze biotopy obniżające zawartość dwutlenku węgla i zmniejszając dobowe wahania temperatury powietrza. Jak twierdzą naukowcy, tylko stare lasy mogą nas uratować przed klęską klimatyczną, bo one najlepiej wiążą węgiel. Lasy gospodarcze obecnie rzadko spełniają ten warunek, dlatego ważne jest nie tylko zwiększenie powierzchni leśnej, ale również wstrzymanie gospodarczego pozyskiwania drewna na terenie lasów okołomiejskich w celu zwiększenia wieku i zasobności oraz różnorodności biologicznej tych lasów" - argumentują rani w projekcie rezolucji.

Ich zdaniem drzewa na terenie Bialańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego nie powinny być wycinane, ale pozostać do naturalnej śmierci fizjologicznej. A prace przy ich pielęgnacji powinny być tylko i wyłącznie prowadzone dla zapewnienia bezpieczeństwa osób odwiedzających lasy i korzystających z nich na oznakowanych szlakach turystycznych. Wycinanie, zdaniem radnych, mogłoby być także dopuszczone ze względów bezpieczeństwa przy drogach albo dla zapewnienia walorów krajobrazowych parku.

Jeśli jednak osłabione drzewo znajduje się poza szlakiem, powinno być pozostawione procesom naturalnym, jakie zachodzą w lesie. Martwe drzewa są bowiem ważnym siedliskiem dla wielu leśnych organizmów oraz miejscem żerowania i lęgów wielu rożnych gatunków zwierząt. Dzięki temu mogą być obiektami amatorskich i edukacyjnych obserwacji przyrodniczych.

Rezolucją zajmą się miejscy radni na kolejnej sesji rady miasta.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Popieram
    już oceniałe(a)ś
    7
    0