„Zawiadamiam, iż zarzucono Pani popełnienie czynu polegającego na tym, że w okresie przed 14 października 2018 roku (...) dopuściła się Pani zaniedbań, które mogły przyczynić się do śmiertelnego wypadku” – czytamy w piśmie, które dostała dyrektorka Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 w Krakowie od Rzecznika Dyscyplinarnego dla Nauczycieli.
– Bronię swojej godności. Niczego więcej. Czuję się, jakby ktoś obrzucił mnie błotem. W niczym nie zawiniłam, więc to błoto strzepnę, ale brud po nim pozostanie. Kuratorium rozesłało już informację, że mogę być winna, do prezydenta miasta, wiceprezydent, wydziału edukacji – opowiada Urszula Mroczek-Gula, kierująca zespołem szkół.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ta kobieta razem z jej rozbójnikami winna zostać postawiona przed sąd za prześladowanie dyrektorów szkół = to kolejna dyrektorka, z której robi kuratorium wariatkę.
Sprawę kar dla takich osób mam przemyślaną: najbliższe 4 lata powinna spędzić w przepełnionym liceum razem z klasą, która zaraz rozpocznie w nim naukę. Z chodzeniem na WF, wszystkimi klasówkami, drugą zmianą, itp. To nie zemsta, to nauka :)
Zgadzam się całkowicie, ale obawiam się, ze takie wazeliniary, zaraz znajdą następną osobę do włażenia do odwłoka i się otrzymają na powierzchni. Strat na honorze czy sumieniu nie odniosą, bo żeby coś stracić trzeba by było to wcześniej mieć. Cała nadzieja w pamięci ludzkiej i resztce przyzwoitych, którzy takim żmijkom się nie dają podejść.