Apeluję do wszystkich Polaków: nie zapominajcie o nas, bo też jesteśmy ludźmi. Bądźcie z nami, przyjaciele - mówi Amin Hash, stojąc na tym, co pozostało z jego miasteczka Douma w Syrii. Polski Zespół Humanitarny organizuje zbiórkę pieniędzy dla Amina i jego rodziny.

Rozmawiali po południu, umawiali się, że zobaczą się jeszcze wieczorem. Dwóch mężczyzn – Bożydar Pająk (dziennikarz z Krakowa, przygotowuje projekt filmowy REPOspolita) i Amin Hash (22 lata, mieszkaniec miasta Douma w regionie Ghouta, właśnie bombardowanym).

Ale wieczorem nie było już z Syryjczykiem kontaktu. Polacy, bo nie tylko Bożydar przyjaźni się Aminem, mieli złe przeczucia. Rano też cisza. Szczęśliwie na facebookowym profilu Syryjczyka zaświeciła się zielona lampka, znak, że jest dostępny, że żyje. – Ta lampka była dla mnie jak bicie serca – opowiada Bożydar.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Kolejny raz w historii świat patrzy i nic !!! Jak długo jeszcze będziemy świadkami tragedii ludzi??
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Super sprawa! Dobrze, że ktoś to nagłaśnia! Trzeba wspierać tych ludzi, by nie czuli, że są sami na tym świecie. My, Polacy, jak nikt inny rozumiemy bezsensowność i niesprawiedliwość wojny. Pomagam Aminowi i jego rodzinie!
    @paulinaszw
    zbiórka jest na pomagam.pl, tak?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0