Do poważnego wypadku w Jadownikach pod Brzeskiem doszło w nocy z soboty na niedzielę. BMW zjechało z drogi, a następnie staranowało ogrodzenie salonu samochodowego i uszkodziło cztery stojące na parkingu auta. Policja: - Młody kierowca, który je prowadził, miał trzy promile alkoholu we krwi. Sprawdzamy teraz jeszcze, czy wcześniej nie zażywał narkotyków.
Kilka minut przed drugą w nocy strażacy z ochotniczej straży pożarnej w Jadownikach zostali poinformowani o wypadku samochodu osobowego na drodze krajowej 94. Auto marki BMW zjechało z drogi, a następnie dachowało, taranując ogrodzenie przydrożnego komisu samochodowego. Po przyjeździe na miejsce strażacy znaleźli ciężko rannego, nieprzytomnego młodego człowieka.
Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji: - Mężczyzna w wieku 24 lat miał trzy promile alkoholu we krwi. Kiedy jego samochód dachował, wypadł z kabiny i uderzył w jedno z aut stojących w komisie. Ma wiele złamań. Sprawdzamy teraz jeszcze, czy wcześniej nie zażywał narkotyków - informuje.
Wszystkie komentarze
No, no, właśnie, też sobie od razu pomyślałem, że przecież te 3 promile to nie może być wystarczający powód.
Pewnie się okaże, że nie były to narkotyki tylko dopalacze, a jako takie mogły sobie być.