Po starej Nowej Hucie krążą ekipy z piłami i masowo wycinają żywopłoty - alarmują mieszkańcy. Spokojnie, niedługo pojawią się nowe rośliny. Ligustry, które właśnie są usuwane, były już stare i zniszczone.

Największa dzielnica Krakowa i najbardziej zielona – taką Nową Hutę stworzyli architekci i urbaniści. – Żywopłoty z ligustru rosły w całej starej Nowej Hucie wzdłuż ciągów pieszych i przy wejściach do budynków. Były dekoracją, podkreślały architekturę. Huta kojarzyła się właśnie z nimi – opowiada prof. Zbigniew Myczkowski, autor opracowania „Plan ochrony Parku Kulturowego Nowa Huta”.

– Nowohuckie żywopłoty to ligustry, a te były ulubionymi roślinami PRL-u – dodaje Łukasz Pawlik, wicedyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej. – Szybko rosną, pięknie gęstnieją; mają jednak ograniczoną żywotność.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Wreszcie mądre spojrzenie na miejską zieleń, ale czy obroni się w tych odwróconych czasach i "rzeczywistości na opak"???
    już oceniałe(a)ś
    2
    0