Urzędnicy w czasie alarmu smogowego mogliby zakazać palenia w ponad 12 tys. krakowskich kominków. Ale nie chcieli tego... miejski doradca ds. jakości powietrza Witold Śmiałek i wojewoda Józef Pilch.
Wojewoda Józef Pilch zdecydował co prawda we wtorek o wprowadzeniu alarmu smogowego dla Krakowa, ale nie poszły za tym żadne działania. Mógłby obowiązywać zakaz palenia w kominkach, bo takie działanie krótkoterminowe zostało wpisane do Programu Ochrony Powietrza już w 2013 r. Okazuje się jednak, że w znowelizowanym POP to działanie zostało wykreślone.
Zostają tylko apele
- W nowym programie urzędnicy zaznaczyli, że mogą jedynie apelować o nieużywanie kominków - mówi Andrzej Guła z Krakowskiego Alarmu Smogowego.
Wszystkie komentarze