Zaczęli się awanturować, w wiozącym ich autobusie krakowskiego MPK odpalili racę, a później chcieli go zdemolować - pseudokibicami Korony Kielce jeszcze przed meczem z Cracovią musiała zająć się policja. Po zadymie, jaką wywołali w okolicy ulic Królewskiej i Podchorążych, pięciu z nich zostało zatrzymanych i przesłuchuje ich policja.

Na niedzielny mecz Cracovii z Koroną Kielce do Krakowa przyjechało około pół tysiąca sympatyków drużyny gości. Część z nich na stadion przy ulicy Kałuży podróżowała miejskim autobusem eskortowanym przez policję.

Około godz. 14, gdy pojazd przejeżdżał w okolicach ulic Królewskiej i Podchorążych, ktoś odpalił racę. Autobus został natychmiast zatrzymany, a do środka wkroczyli policjanci. To tak rozjuszyło kibiców z Kielc, że zaczęli demolować pojazd. By zapanować nad sytuacją funkcjonariusze musieli użyć gazu pieprzowego. Pięć najbardziej agresywnych osób zostało zatrzymanych i będą przesłuchani.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze