Kard. Macharski, gdy odchodził na emeryturę, obiecał codziennie porządnie modlić się za Kraków. I słowa dotrzymał. Ci, którzy byli blisko niego, mówią, że nigdy nie modlił się za siebie, zawsze za innych. "Co ma być, to będzie. Ja przyjmuję każdą wolę Bożą" - mówił. We wtorek rano w wieku 89 lat zmarł kard. Franciszek Macharski.

Mówią w Krakowie, że kard. Macharski był człowiekiem "absolutnej skromności". Za każdym razem, gdy odbierał jakieś odznaczenie miejskie, polskie czy watykańskie, mówił: - Jestem bardzo wdzięczny, bo wiem, że mi się to absolutnie nie należy.

Pod koniec maja świętował 89. urodziny. Nie lubił hucznych imprez, prosił tylko, żeby go odwiedzać u sióstr albertynek, gdzie mieszkał od czasu przejścia na emeryturę. I przychodzili: księża, świeccy, przyjechał kard. Dziwisz.

Fotografia obu hierarchów, byłego i obecnego, znalazła się w sieci. Kard. Macharski uśmiechnięty, we flanelowej koszuli, trochę grubszy niż zazwyczaj. Ostatnio przytył i dlatego chciał uszyć sobie nową sutannę. Uważał, że nie może podczas pielgrzymki Franciszka pojawić się w takiej, która się nie dopina. Na ŚDM czekał, cieszył się, że papież przyjedzie do Krakowa. Zastanawiał się, na jakie uroczystości powinien się wybrać. Chciał być wszędzie. Rozważał spotkanie z biskupami w katedrze wawelskiej i mszę w sanktuarium Jana Pawła II.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Więcej
    Komentarze
    Porządny, sympatyczny człowiek. Sam spacerował sobie po Rynku i okolicach, w prostej sutannie, uśmiechał się tak samo za każde "Szczęść Boże" jak i "Dzień dobry", zawsze chętny do chwilki rozmowy... Szkoda go [']
    @kapitan.kirk No, i umiał zatroszczyć się o rodzinę...
    już oceniałe(a)ś
    1
    6
    Cześć Jego pamięci! Pamiętam jego skromność i poczucie humoru, gdy towarzyszył papieżowi Janowi Pawłowi II w oknie na Franciszkańskiej 3.
    już oceniałe(a)ś
    21
    14
    Do pana (pani) redaktor artykułu. Proszę (jesli laska) o małe repetytorium z języka Polskiego w zakresie szkoły podstawowej aby przypomnieć sobie jakimi słowami należy opisać zaistniałe fakty. Podpowiem więc o co się czepiam:DZWON wykorzystuje się do DZWONIENIA ,a nie do ZABIJANIA. Należało więc napisać że dzwon Zygmunt ZADZWONIŁ dla kardynała Macharskiego i dodać (na wszelki wypadek, że nie zabił). Moja GRATUA dla Redaktora - tylko uczyć dzieci tej polszczyzny, a za pewien czas będzie się w Polsce mówić "jak kto chce" bez tłumacza ani rusz. Dodam znane polskie powiedzenie JEŚLI NIE POTRAFISZ, NIE PCHAJ SIĘ NA AFISZ
    @walekpapla Skoro poprawiasz, to pozwól, że i ja poprawię: Język polski pisze się małą literą, jako że "polski" to przymiotnik.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    piszcie za siebie, jakoś ani jednego nie uwielbiam!
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Kardynał Franciszek Macharski to molestowanie chłopców przez księży, ze dzieci same są winne, ponieważ wchodzą pod pościel do dorosłych w łóżku. --słowa obrzydzenia --
    @sylwek Głupiś! Akurat Kardynał Macharski to ostatni przyczółek rozsądku w Kościele. Będzie go bardzo brakowało. nie-katolik
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Ja go zapamiętam, jako tego co próbował wytłumaczyć molestowanie chłopców przez księży, mówiąc o tym, ze dzieci same są winne, ponieważ wchodzą pod pościel do dorosłych w łóżku i tym samym prowokują do czynów niecnych. Żadnego słowa obrzydzenia, pogardy dla sprawców, wykorzystujących naiwność, zaufanie i łatwowierność dziecięca. Za to, idiotyczne tłumaczenie niecnych, obrzydliwych czynów gwałcicieli w czarnych sukmanach. Niestety nie mam żadnego dobrego skojarzenia z Biskupem Macharskim, który słynny był raczej z jego betonowym, nie na czasie (tak sprzecznego z naukami Ojca Świętego Franciszka), reprezentowaniem Kościoła zacofanego w Polsce
    @kobuz Głupiś! Mylą ci się osoby. Ten którego przywołujesz to Michalik (zresztą nędzna kreatura), a Macharski, to ktoś zupełnie innego formatu. Poza tym gdy nastał papież Franciszek, dawno już był na emeryturze, jak miał więc oficjalnie reprezentować polski kościół?
    już oceniałe(a)ś
    2
    1