Zaraz po wyborze na szefa Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi przyszło przechodzić test z przywództwa w małopolskim sejmiku, gdzie zagrożona była koalicja PO-PSL. Nowy prezes ludowców zdał ten egzamin.
Jeszcze tydzień temu wydawało się, że część wojewódzkich radnych PSL wyraźnie i otwarcie zmierza w stronę jawnej współpracy z Prawem i Sprawiedliwością. Taki scenariusz oznaczałby odsunięcie Platformy Obywatelskiej od samorządowej władzy w Małopolsce.
Politycy PiS zresztą nie kryli, że właśnie taki mają cel, i rozmawiają o tym z ludowcami. Efekt tych rozmów był taki, że czterech radnych PSL przed tygodniem poparło wniosek PiS (twierdzili potem, że przez pomyłkę) o tygodniową przerwę w wyborze nowego marszałka Małopolski. PO rekomendowała na to stanowisko Jacka Krupę, w miejsce ustępującego Marka Sowy, który w październikowych wyborach parlamentarnych został wybrany na posła.
Wszystkie komentarze