Pamiętacie, jak w ubiegłym roku stragany uginały się pod kopcami rydzów? W tym świecą pustkami - mykofile pewnie rwą włosy z głowy. Czy tej jesieni przyjdzie nam jedynie o rydzach pomarzyć?

Rydza - grzyba obok prawdziwka najbardziej cenionego - upamiętnił w "Żywocie człowieka poczciwego" sam Mikołaj Rej. Najwyraźniej uważał go za jesienny przysmak: "ano się jeść chce, ano już wszytko nadobnie gotowo, ano grzybków, rydzyków nanoszono". My dzisiaj dybiemy na rydze na Kleparzu, ale bohaterowie najważniejszej polskiej epopei dybali na nie podczas grzybobrania - widać też zdarzały się lata nieurodzaju:

"Wszyscy dybią na rydza; ten wzrostem skromniejszy.

I mniej sławny w piosenkach, za to najsmaczniejszy,

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Nie tylko Stary Dom Zdrojowy rydze serwuje - także Arkadia (wystrój post-gierkowski; żarcie najlepsze, a rydze można kupić w słoiczkach) i Gościnna Chata. A jak ktoś nie chce chodzić po knajpach, niech wybierze się na północne zbocza Cigelki lub pod Jaworzynkę i nazbiera sobie samemu.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0