Pamiętacie, jak w ubiegłym roku stragany uginały się pod kopcami rydzów? W tym świecą pustkami - mykofile pewnie rwą włosy z głowy. Czy tej jesieni przyjdzie nam jedynie o rydzach pomarzyć?
Rydza - grzyba obok prawdziwka najbardziej cenionego - upamiętnił w "Żywocie człowieka poczciwego" sam Mikołaj Rej. Najwyraźniej uważał go za jesienny przysmak: "ano się jeść chce, ano już wszytko nadobnie gotowo, ano grzybków, rydzyków nanoszono". My dzisiaj dybiemy na rydze na Kleparzu, ale bohaterowie najważniejszej polskiej epopei dybali na nie podczas grzybobrania - widać też zdarzały się lata nieurodzaju:
"Wszyscy dybią na rydza; ten wzrostem skromniejszy.
I mniej sławny w piosenkach, za to najsmaczniejszy,
Wszystkie komentarze