Tragicznie mógł zakończyć się środowy wieczór dla mieszkańca Nowej Huty, gdyby nie błyskawiczna interwencja strażników miejskich. W ostatniej chwili ugasili płonące na nim ubranie.

Patrol, który wezwano na os. Hutnicze, w rejonie altany śmietnikowej odnalazł człowieka, na którym paliło się ubranie. Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do gaszenia ognia oraz udzielili pierwszej pomocy poparzonemu. Chwilę później na miejscu pojawili się strażacy.

Rannego 55-latka przekazano załodze karetki pogotowia ratunkowego. Według relacji świadków nietrzeźwy mężczyzna był widziany wcześniej z papierosem. - Istnieje podejrzenie, że jego ubranie zajęło się właśnie od tlącego się niedopałka - mówi Marcin Warszawski z krakowskiej straży miejskiej.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze