Osoby, które dopuściły się nieprawidłowości w prowadzeniu prywatnych Młodzieżowych Domów Kultury, doskonale czuły, że jest to jak łowienie ryb w mętnej wodzie. Złoty interes, bo nikt nie zauważy, co się tam złowiło.
Małopolskie Kuratorium Oświaty skontrolowało działalność niepublicznych Młodzieżowych Domów Kultury w Krakowie. Wyniki kontroli nie pozostawiają wątpliwości, że większość z nich dokonała skoku na miejską kasę, oferując w zamian działalność budzącą poważne zastrzeżenia. Ale po kolei.
150 tys. zł co miesiąc
Na osiem niepublicznych Młodzieżowych Domów Kultury Kraków wydaje rocznie 5,5 mln. zł. To ewenement w skali kraju. Żadne inne miasto w Polsce nie dokłada do działalności tego typu placówek ani złotówki. Te w Krakowie dostają co miesiąc 60 zł na każde zapisane tam dziecko. Wystarczy, by zorganizowały zajęcia raz w miesiącu - mówi uchwała, którą w 2013 przyjęli radni.
Wszystkie komentarze