W wolnej Polsce, w Krakowie, odbyło się tylko jedno samorządowe referendum. To, w którym rok temu krakowianie odrzucili ideę organizacji igrzysk zimowych. Sensacyjny wynik, gorący temat, wszystko to sprawiło, że referendum jako narzędzie władzy zyskało wśród osób zajmujących się sprawami miasta szaloną popularność.

Urokowi referendum dał się uwieść sam Jacek Majchrowski, dotychczas wyraźnie niechętnie ulegający głosowi mas. Już w kampanii wyborczej zapewniał, że będzie chciał wykorzystywać je jako narzędzie do decydowania o mieście - teraz zapowiada, że przy okazji jesiennych wyborów parlamentarnych skłonny jest znów zapytać mieszkańców o zdanie. Tym razem o to, czy uzależniać wjazd do części miasta od jakości spalin emitowanych przez samochód.

Bałbym się pytać mieszkańców o zdanie w jakiejkolwiek sprawie. A w takiej szczególnie. Po pierwsze dlatego, że politycy nie umieją zadawać pytań referendalnych. Po drugie, politycy i urzędnicy nie umieją dyskutować o sprawach, których pytania referendalne mają dotyczyć. Po trzecie, obywatele nie umieją głosować.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Więcej
    Komentarze
    Otóż, Panie Bartoszu to właśnie kwintesencja demokracji bezpośredniej (polityki referendalnej). Ludzie wybrali liczniki (wbrew pozorom bardzo pomocne i usprawniające ruch), a Pan i pana koledzy dziennikarze, oraz cała wasza czereda darmowych stażystów przyjezdnych nagle odkryliście że nie da się tak kształtować rzeczywistości jak Wam się wydaje. Bolesna pobudka, nieprawdaż?
    Szanowny Panie @Gość: urzednik_ck_krakow, Tak, to niestety kwintesencja referendum - głupie pomysły też mają szansę, jeśli nie ma czasu na wyjaśnienie z czym się jedzą. Jeśli jest czas, jeśli konsultacje społeczne są prowadzone na odpowiednim poziomie, głupie pomysły mają zwykle szanse mniejsze. Liczniki nie usprawniają ruchu - to niczym, jak dotąd nie poparty mit. Jak nam się wydaje, że można kształtować rzeczywistość Pana zdaniem. Pisze Pan, że nie da się "jak Wam się wydaje". Czyli jak się nam zdaje? Po tym, jak do sejmu wybraliśmy Samoobronę o żadnej bolesnej pobudce nie ma mowy. Pozdrawiam serdecznie p.s. A Pan nie uważa, że dyskusja o pytaniach i temacie referendum powinna zacząć się już teraz, jeśli nie chcemy sobie zrobić krzywdy w głosowaniu? p.s.2 Swoją ksenofobię proszę pożegnać. Do niczego się nie przyda.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    @bartosz_pilat Szanowny Panie! Niestety za każdym razem okopujecie się w Okopach świętej Trójcy optując za częścią rozwiązań, negując lub przemilczając pozostałe. Tu nie chodzi tylko o referendum, ale także o szereg innych rozwiązań struktury i inżynierii miejskiej. Podstawą DOBREGO dziennikarstwa powinna być bezstronność. Nie można promować tylko jednego rozwiązania. Dziś wygląda to tak: Miasto moje poprzez KS widzi tylko swoje rozwiązania, ale także dziennikarze patrzą na dyskusję W czasie KS jako optykę "drugiej strony". Nie na tym ma to polegać. Co do liczników, proszę mi wierzyć ,działają. Dobry kierowca i cyklista potrafi je docenić. PS. Proszę nie mylić ksenofobii z brakiem profesjonalizmu. Mam do was duży żal, że od jakiegoś czasu dział krakowski jest redagowany na kolanie. Brak informacji hiperlokalnych, a alerty pojawiają się z kilkugodzinnym opóźnieniem. A przyjezdni stażyści? - Proszę zauważyć (najlepiej poprzez komentarze czytelników) jak ilość błędów wkroczyła w wasze (pardon, ich) pisanie za ostatnie pół roku: Błędnie pisane nazwy ulic (vide Rakowiecka), złe umiejscawianie zdarzeń (Przedszkole z ul. Kazimierza Odnowiciela znalazło się w NH) etc. etc.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @Gosc: urzednik_ck_krakow Gdyby Pisał Pan bardziej konkretnie, będę wdzięczny. Pod felietonem, w którym pokpiwam z dotychczasowego podejścia do idei referendum w Krakowie, pisze Pan o postawie GWyborczej z Krakowa w sprawach "szeregu innych rozwiązań". Czy ja swoim felietonem promuję jakieś rozwiązanie? O jakie rozwiązanie i jaką promocję Panu chodzi? Konsultacje społeczne polegają na informowaniu i dyskutowaniu alternatyw. Nie muszą zakończyć się porozumieniem. Nie za bardzo rozumiem, co Pan ma na myśli pisząc: "dziennikarze patrzą na dyskusję w czasie KS, jako optykę <<drugiej strony>>". Nie wierzę Panu :) Proszę przedstawić dane. W Polsce te skrzyżowania dopiero są badane. ad. p.s. Chodzi Panu więc o nieznających miasta, a nie o przyjezdnych. Znam wielu przyjezdnych świetnie miasto znających i równie wielu rodowitych krakowian, którzy miasta nie znają. Obawiam się więc, że jednak tkwi w Panu ksenofobia, którą należy wyplenić. W nasze, nasze. Skoro stażyści występują na stronach Wyborczej, przyznajemy się do nich. Co to są informacje hiperlokalne? Uwagi przyjmuję z bólem i przepraszam za wskazane błędy. Piłat
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Jaki jest sens tego "artykułu"? Jakie wynikają z niego wnioski? A może jakieś propozycje? Nie, radosne, negatywne bicie piany... Czy naprawdę tak trudno dostrzec różnicę pomiędzy igrzyskami, na które poszłoby mnóstwo pieniędzy i o których nikt nie będzie pamiętał za rok a metrem, nawet kilkukrotnie droższym, które zostaje na lata i daje szansę na wreszcie cywilizowane podróżowanie po mieście? Widać do pisania takich wstawek logiczne myślenie nie jest potrzebne. Dramat.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Pan Majchrowski tak zmanipuluje treść pytania, że wynik referendum będzie taki jak on chce. A że społeczeństwo nie potrafi ani czytać ze zrozumieniem, ani myśleć, to jest dla takiego sprawnego komucha rzecz banalna. Jak zada pytanie ? - czy chcesz aby samochody pogarszały stan powietrza w centrum miasta ? a może - czy chcesz aby zakazać wjazdu samochodów do centrum ? a może - czy chcesz żeby tylko bogaci, których stać na nowy samochód mogli wjechać do centrum ? a może - czy chcesz żeby w tym wszystkim decydował wiek samochodu czy jakość spalin z niego wydalanych ? ... jakieś inne pomysły ?
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    Durny artykuł, durny autor.
    @ixi77 Bardzo dziękuję za merytoryczną opinię :)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0