Organizatorzy turystyki muszą sobie zdawać sprawę, że takie negatywne zjawiska, jak cierpienie koni na drodze do Morskiego Oka, coraz bardziej odstraszają turystów. Rozmowa z Dominiką Zarębą, delegatką na Światową Konferencję Ekoturystyki i Turystyki Zrównoważonej w Ekwadorze.
Bartłomiej Kuraś: Co to takiego ekoturystyka i turystyka zrównoważona?
Dominika Zaręba: To przeciwieństwo masowej turystyki. Generalnie chodzi o to, by zwiedzając jakiś region, odnajdywać w nim autentyzm, podziwiać przyrodę, przy tym starając się chronić środowisko naturalne. Ekoturystyka jako najbardziej przyjazna dla środowiska forma turystyki stanowi rdzeń koncepcji turystyki zrównoważonej. Organizowana jest na terenach cennych przyrodniczo i kulturowo, uczestniczą w niej osoby o dużej świadomości ekologicznej i żądzy poznawczej, a wpływy z niej wspierają bezpośrednio miejscową społeczność i zasilają lokalną gospodarkę.
Wszystkie komentarze