Błąd strażaków ekspertów spowodował, że Kraków musi wydać prawie 2 mln zł. Nikt z tym nie dyskutuje, bo szkoda... pieniędzy. Przypadek Centrum Kongresowego ICE pokazuje, że standardy przeciwpożarowe często są traktowane uznaniowo.

W Centrum Kongresowym ICE przy rondzie Grunwaldzkim trwa przebudowa: na dwóch klatkach schodowych montowane są systemy oddymiania. Dzięki nim w razie pożaru przez określony czas w klatkach nie będzie dymu, co powinno dać czas na ewakuację ludzi bez groźby zatrucia czadem.

Koszt montażu dodatkowych urządzeń to 1,7 mln zł. Powstają, bo zdaniem ekspertów straży pożarnej, którzy odbierali budynek przed oddaniem go do użytku, wyciągi dymu muszą znajdować się w każdej klatce schodowej. - Centrum Kongresowe jest całkowicie bezpieczne, a pozostałe klatki schodowe wystarczają, by w odpowiednim tempie opróżnić budynek w razie pożaru - zapewnia Łukasz Szewczyk, rzecznik prasowy komendy krakowskiej straży pożarnej. - Te dwie klatki schodowe zostały pomyślane jako pomocnicze, nie są używane na co dzień. Mimo to i w nich muszą być wyciągi - tłumaczy Szewczyk.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Więcej
    Komentarze
    Rozumiem, że ekspert zwróci miastu 1.7 mln PLN? Plus swoje wynagrodzenie za "ekspertyzę".
    @t.t Tzn. gdyby ekspert kazała uwzględnić te systemy to nic by to nie podrożyło budowy?
    już oceniałe(a)ś
    6
    3
    @t.t Wiesz ilu ekspertów jest w UM i ZIKiT?
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    @bosman_maly Pewnie podrożyłoby mniej - kupiono by wszystkie systemy razem, wraz z instalacją. Teraz niezbędna jest przebudowa klatki schodowej, zapewne podnosi to koszty. Poza tym ekspert nie kazał ich instalować, czyli pozwolił na inne oszacowanie kosztów, podjął błędną decyzję i powinien ponieść jej koszty. Być może wiedząc o konieczności montażu systemów inwestor podjąłby inną decyzję, na przykład zrezygnował z dodatkowej klatki schodowej ?
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @t.t od tego jest ubezpieczenie odpowiedzialnosci cywilnej.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @t.t Myślę, że to było bardziej skomplikowane. I z pewnością nie chodzi tylko o błąd eksperta, ale i o kosztowne zabawy strażaków, którzy co wynika z tekstu nie lubią jak daje się zarobić innym. Podejrzewam, że sprawa ma jednak więcej poziomów. Ktoś chciał dać zarobić znajomemu ekspertowi, ktoś nie chciał większych kosztów. Ekspert zinterpretował to tak, że z pewnością w sądzie nic mu nie będzie można zarzucić. Nie sądzę żeby "przeoczył" ten fakt. I tak trwałaby ta karuzela. Każdy ma w tym wszystkich inny interes. I stąd takie cyrki. Za naszą kasę. Ale kogo to obchodzi. A tak na zdrowy rozum to choć klatka schodowa jest "w razie czego" to wolałbym żeby była "oddymialna"
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @Gosc: Gośććć Nie interesuje mnie, jak to jest skomplikowane. Jest ekspertyza, jest podpis, jest odpowiedzialność. Się sp..rdoliło, się płaci.
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    @t.t Przede wszystkim to uzgodnienie przez rzeczoznawcę do spraw pożarowych jest obowiązkiem pracy Architekta robiącego projekt i to Architekt (a właściwie dwóch projektujący i sprawdzający) ponosi pełną odpowiedzialność za błędy w projekcie (jeśli jakieś są). Żeby miasto mogło odzyskać od Architekta pieniądze musi wygrać z nim proces sądowy (lub musi dojść do ugody) Nie wiem czy zdajecie sobie z tego sprawę - taki projekt kosztuje kilka milionów złotych (stawiam na przedział 6-8mln), ale cena rozbija się na kilkadziesiąt osób i na bardzo długi czas pracy (nie pamiętam dokładnie ale od konkursu do zakończenia prac minęło jakieś 7 lat). Pracownie architektoniczne w Krakowie i w sumie w Polsce zarabiają bardzo mało i wątpię aby nawet tak znana firma miała odłożone miliony złotych (oczywiście w grę wchodzi ubezpieczenie, ale zależy jak było sformułowane, bo obowiązkowe oc architekta ma bardzo małą kwotę) Dopiero na samym końcu jeśli Architekt przegra z miastem będzie mógł w procesie cywilnym domagać się odszkodowania od rzeczoznawcy (ale nie słyszałem nigdy o takim procesie)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Gdzie 3 strażaków tam 5 różnych opinii. System jest skonstruowany tak, żeby strażak -urzędnik miał zawsze racje, co generuje łapówkarstwo. I tak się to kręci od lat.
    już oceniałe(a)ś
    38
    3
    a może by tak gazeta podała nazwiska tych "ekspertów" aby było wiadomo z czyich "usług" (zapewne wysoko opłacanych) nie korzystać.
    @Gość: gość Hehe. Chyba nie jesteś projektantem. Rzeczoznawców jest mało, a z głową na karku jeszcze mniej. Ich "cena" niestety jest współmierna z jakością. To tu to wpadka i tyle.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @Gosc: Widły A ilu jest Rzeczoznawców z Katowic którzy opiniują duże projekty w Krakowie - ja znam dokładnie jednego i jest bardzo dobry :) (choć sporo droższy od krakowskich)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Prawo Budowlane mówi jasno: "§ 245. W budynkach: (…) 2) średniowysokim (SW), zawierającym strefę pożarową ZL I, ZL II, ZL III lub ZL V, (…) należy stosować klatki schodowe obudowane i zamykane drzwiami oraz wyposażone w urządzenia zapobiegające zadymieniu lub służące do usuwania dymu." Dlatego całą winę ponosi Projektant, który albo o tym wie, albo nie powinien mieć uprawnień. Może oczywiście posiłkować się rzeczoznawcą, ale to nie zwalnia jego bezpośredniej odpowiedzialności. I tyle w temacie. Piszę to będąc Architektem.
    @Gość: Puchatek To już Architekt jest pisany z wielkiej litery taki jest niezwykły i wspaniały?
    już oceniałe(a)ś
    6
    2
    @lauray tak jak Artysta :)
    już oceniałe(a)ś
    1
    2
    @Gosc: bs A co, nauczycielka wychowania plastycznego cię skrzywdziła?
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    @Gość: Puchatek Mówi to w dziale "drogi ewakuacyjne" a rzekome klatki podobno ewakuacyjne nie są.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @Gosc: gość Czy klatki mnie słyszą? Jak nie są ewakuacyjne to powinny być wyposażone w: a) system rozpoznawania zagrożenia, b) systemy wykrywania ludzi w swoich wnętrzach, c)system zamykania, które nie wpuszczą nikogo w razie ewakuacji. Tak uważam ja - nie-Architekt.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @Gość: Puchatek 1. nie w Prawie Budowlanym a w Warunkach Technicznych jakim powinny odpowiadać budynku 2. urządzenia zapobiegające zadymianiu to nie to samo co urządzenia służące do usuwania dymu - nie wiadomo jakie miały "wyposażenie" klatki schodowe o które chodzi - więc nie wiadomo jaki błąd ktoś popełnił (ani kto dodajmy) 3. zgodnie z Warunkami Technicznymi każdą strefę pożarową można traktować jako odrębny budynek a strefy mogę mieć różne wymagania, nie wiadomo czy np. nie chodzi o klatki w części magazynowej zakwalifikowanej do kategorii PM (przemysłowo magazynowe) a nie ZL (zagrożenia ludzi) 4. O winie rozstrzygają sądy (może być koleżeński w Izbie Architektów), więc z łaski swojej nie graj roli Sędziego. 5. Polskie prawo budowlane i warunki techniczne (i cała reszta tych kilkudziesięciu aktów prawnych którą trzeba znać) zmieniają się często, są różnie interpretowane i ze swojego 10 letniego doświadczenia jako architekt mogę powiedzieć że każdy powiat to trochę inne "państwo" w Polsce - więc choćby zanim napiszesz że ktoś zrobił coś źle sprawdź jakie były przepisy kiedy to robił bo może były inne ... 6. Co do samych Rzeczoznawców do spraw pożarowych to komendy są zamknięte nie ma nowych ludzi, połowa podpisze wszystko co się im podłoży (patrz rzeczoznawca który opiniował Operę Krakowską), dlatego jeździmy np do Katowic - dobry strażak do skarb 7. Opinia rzeczoznawcy to jedno a opinia straży na odbiorze to drugie i w wielu przypadkach ma z sobą niewiele wspólnego mimo że opierają się na tym samym przepisie
    już oceniałe(a)ś
    8
    2
    @Gość: Puchatek Architektem mądrzącym się a słabo znającym przepisy, jak pokazałeś.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    @Gosc: gość i każdego wchodzącego do budynku przeszkolisz, przećwiczysz i przeegzaminujesz - żeby wiedział, które klatki schodowe nadają się do ewakuacji, a które są śmiertelną pułapką? i żeby, jeszcze, tę wiedzę sobie przypomniał w stresie podczas pożaru?
    już oceniałe(a)ś
    1
    4
    Jeśli rzeczoznawca jest z Katowic - najprawdopodobniej jest to Pan Janusz S. :) - Facet jest baaardzo dobrze wynagradzany :)
    już oceniałe(a)ś
    18
    0
    uwalić konkurencję żeby nie pchała się na mój teren, żebym mógł windować stawki. Typowe
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    ogłosić normę ogólnopolską, to skończy się uznaniowość.
    już oceniałe(a)ś
    11
    2
    No przecież ku.wa śmierdzi łapówą na kilometr. Strażaki "se stwierdziły" i dobra.
    już oceniałe(a)ś
    10
    2