W Cracovii mówią: decyzja należy do Karola. Przedstawiciele piłkarza odpowiadają: negocjacje są zakończone. To oznacza, że krakowski klub najpewniej będzie musiał poszukać bramkarza.

W sobotnim meczu z Zagłębiem Lubin do bramki Cracovii nieoczekiwanie wszedł Lukas Hroszszo. - Czekałem z pokorą na szansę. Tylko szkoda wyniku. Jesteśmy źli na siebie. Nie możemy tracić takich bramek jak w końcówce - mówił Hroszszo po porażce 0:1.

Czekał na występ w ekstraklasowym meczu prawie rok, od 21 maja 2022 r. Jak mu poszło? Nie najgorzej. Kiedy robiło się groźnie, zazwyczaj bronił jak trzeba, a za straconą bramkę nikt go nie winił.

O zmianie w bramce kibice dyskutowali jednak najdłużej, bo i okoliczności były nietypowe. Trudno było oprzeć się wrażeniu, że klub chciał pogrozić palcem Karolowi Niemczyckiemu, dotąd numerowi 1. Chodzi o to, że z końcem sezonu wygasa jego kontrakt z Cracovią, a rozmowy w sprawie przedłużenia utknęły w martwym punkcie.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    JŻS-synów Wisełka !!!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    W tym roku Niemczycki nie zrobił w meczach niczego, co sugerowało by, że jest Cracovii przedatny!
    już oceniałe(a)ś
    0
    1