Przez najbliższe półtora roku Artur Balicki, napastnik Wisły wypożyczony do Garbarni Kraków, nie zagra w piłkę. Panel dyscyplinarny działający przy POLADA zdyskwalifikował 21-letniego napastnika za stosowanie kroplówek niezgodnie z przepisami.

Afera wybuchła w poprzednim sezonie. Balicki był wtedy wypożyczony do Pogoni Siedlce. Z relacji piłkarzy wynika, że ówczesny trener Daniel Purzycki kazał im wziąć kroplówki witaminowe popularnie nazywane wlewami dożylnymi. Takie wspomaganie jest dozwolone, ale na pewnych zasadach. Nie może przekroczyć 100 ml raz na 12 godzin. Tyle że siedmiu piłkarzy, w tym Balicki, przyjęło większe dawki. Sprawa wyszła na jaw po informacji od pielęgniarki, która te wlewy zawodnikom wykonała.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze