Piłkarze Cracovii znów zmarnowali rzut karny i wracają z boiska lidera ekstraklasy bez punktów. Byli równorzędnym rywalem dla Lechii Gdańsk, ale przegrali 0:1.

Cracovia w ostatnich tygodniach broniła dostępu do bramki najlepiej w lidze. Na boisku lidera ekstraklasy długo to potwierdzała, ale w końcu kompletnie się pogubiła. Wcześniej powinna prowadzić, ale - podobnie jak przed tygodniem z Miedzią Legnica - krakowian zawiodła skuteczność.

W Cracovii od pierwszej minuty zagrali Javier Hernandez i Airam Cabrera. Obaj ostatnio leczyli kontuzje i choć w tygodniu byli oszczędzani na treningach, trener Michał Probierz nie wahał się wystawić ich w podstawowej jedenastce. Szybko okazało się jednak, że Cabrera w pełni gotowy do gry nie jest – uraz sprawił, że musiał opuścić murawę już po 33 minutach.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze