Wypad za Kraków - dokąd warto pojechać, co zobaczyć? [POLECAMY]

Pustynia Błędowska to prawdziwy przyrodniczy unikat. Rozpościera się pomiędzy trzema miejscowościami: Chechłem, Kluczami i Dąbrową Górniczą, zajmując ponad 32 km kw. Od II wojny światowej suchy, piaszczysty obszar był wykorzystywany do ćwiczeń wojskowych. Choć z czasem pustynia zaczęła porastać drzewami i krzewami, lokalne władze powoli przywracają oryginalny, pustynny pejzaż. Obecnie kończą się prace na wojskowej części terenu, skąd usunięto niewypały i krzaki. W przyszłości na wzgórzu Dąbrówka przy ruinach poniemieckiego bunkra powstać ma platforma widokowa. Na pustyni można skorzystać z jednego ze szlaków edukacyjnych lub po prostu urządzić sobie piknik w bardzo niecodziennych okolicznościach.

Po wszystkim proponujemy zwiedzanie ruin zamku w pobliskim Rabsztynie. Jego historia sięga XIII wieku - początkowo drewniany, za Kazimierza Wielkiego przekształcony w murowany, przeszedł po śmierci króla w prywatne ręce w ramach spłaty długów. Zamek, którego nazwa wywodzi się z niemieckiego "Rabenstein", czyli Krucza Skała, później wielokrotnie jeszcze zmieniał właścicieli. Z zamkiem wiąże się wiele legend, np. o znajdującej się pod ziemią dwójką skamieniałych dzieci, które co roku w Niedzielę Palmową budzą zaklętych żelaznych rycerzy. Na zamku odbywają się coroczne turnieje rycerskie, a po częściowej rekonstrukcji z 2009 r. można wejść m.in. na wieżę strażniczą.

Położone na południe od Krakowa Zarabie to prawdziwy raj dla miłośników pieszych wędrówek. Liczne szlaki turystyczne prowadzą przez najważniejsze punkty okolicznych wzniesień (pasma Lubomira i Łysina), z których podziwiać można naprawdę malownicze widoki.

Najważniejszym punktem na szlakach jest góra Chełm, na której wierzchołku znajduje się wieża widokowa. Można się tam dostać m.in. czynną cały rok kolejką krzesełkową zlokalizowaną przy ul. Jodłowej, której trasa liczy ponad 2 km. To doskonałe miejsce na rozpoczęcie wędrówki po Beskidzie Wyspowym, a do wyboru mamy m.in. szlak w kierunku schroniska Kudłacze czy zielone lub czerwone szlaki w kierunku Myślenic. Najwyższym szczytem jest jednak Uklejna, na której szczyt można się dostać szlakiem czerwonym.

Zarabie obfituje także w liczne szlaki rowerowe. Wielbiciele aktywnego wypoczynku na dwóch kółkach mogą liczyć na ponad 30 km oznakowanych tras o różnym stopniu trudności. Do najtrudniejszych należy wjazd na samą górę Chełm, stąd cieszy się dużą popularnością miłośników downhillu, czyli ekstremalnej dyscypliny kolarskiej.

Po pieszych i rowerowych wędrówkach warto sprawdzić, jak wyglądają same Myślenice lub skorzystać z ogólnodostępnego kąpieliska na Rabie słynącej z czystej wody. A dla tych, którym jeszcze za mało aktywnego wypoczynku, Myślenice oferują skatepark i park linowy.

Klasztor Cystersów w Szczyrzycu istnieje nieprzerwanie od XIII wieku. W jego wnętrzu podziwiać można m.in. XVI-wieczny obraz Matki Boskiej Szczyrzyckiej, ambonę rokokową z drugiej połowy XVIII wieku, rzeźbę św. Stanisława Biskupa na baldachimie czy jedyny w Polsce egzemplarz XIX-wiecznej kopii mapy świata, powstałej w XIII wieku w klasztorze Benedyktynów w Epsdorffie. Co jednak w tej wycieczce najciekawsze, to fakt, że to właśnie w tym klasztorze znajduje się najstarszy browar w Polsce. Powstał w 1623 r. za czasów opata Stanisława Drohojowskiego. Dzieje warzenia piwa przedstawiono w jednej z sal klasztornego muzeum, zebrano tam również unikalną kolekcję etykiet szczyrzyckiego piwa.

Ciekawostką jest Diabelski Kamień, czyli intrygująca swoim kształtem grzęda skalna, którą zgodnie z legendą chciał się posłużyć diabeł, by zburzyć klasztor. Upuścił go jednak 2 km od celu na dźwięk dzwonu z cysterskiego kościoła. Podobno na skale wciąż można dostrzec ślady diabelskich pazurów.

Obecnie Szczyrzyc mocno się rozwija. Wyremontowano obiekty wchodzące w skład zabudowań zabytkowego browaru, powstała też sala koncertowo-konferencyjna, w której odbywają się m.in. organowe koncerty. Najmłodszych można też zabrać do Indiańskiej Wioski usytuowanej w beskidzkim sadzie.

W drodze powrotnej do Krakowa warto zahaczyć o Dobczyce, by obejrzeć położony na skalistym wzgórzu nad Rabą zamek, zbudowany z murów zamkowych kościół czy udać się do pobliskiego skansenu i pospacerować resztkami fortyfikacji miejskich z bramą. Co ciekawe, jeszcze pół wieku temu zamek był praktycznie niewidoczny na powierzchni ziemi, dziś dzięki zabiegom rekonstrukcyjnym turyści zdecydowanie mają co podziwiać. W środku utworzono też kilka komnat muzealnych.

Zamek w Pieskowej Skale uznawany jest za jedno z najpiękniejszych miejsc w Małopolsce, znów dostępny po niemal dwuletniej przerwie spowodowanej remontem. Bez wątpienia jest tam co oglądać. Poza odnowioną elewacją po raz pierwszy podziwiać można salę opowiadającą o dziejach zamku, przyjrzeć się portretom jego dawnych mieszkańców, a także skorzystać z nowej kawiarni i sal edukacyjnych.

Pieskowa Skała to znakomity punkt do rozpoczęcia zwiedzania Ojcowskiego Parku Narodowego, gdzie oprócz oszałamiającej przyrody skusić nas powinno istniejące od trzech lat gospodarstwo z pstrągiem ojcowskim, podbijającym stoły najlepszych restauracji w Krakowie. Tu spróbować go można w samym sercu parku narodowego, wśród zieleni i stawów, w wersji wędzonej i z grilla.

Tradycja hodowli pstrągów potokowych w Ojcowie sięga lat 30. ubiegłego wieku. Pstrągarnia powstała w 1935 r. na gruntach księżnej Ludwiki Czartoryskiej i była jedną z pierwszych tego rodzaju w regionie. W 2014 r. nieużywane, przeznaczone do naturalizacji stawy objęła w dzierżawę Magda Węgiel razem z córką Agnieszką Sendor, którym udało się przywrócić hodowlę pstrągów - metodą tradycyjną i ekologiczną zarazem. Gospodarstwo znaleźć można przy punkcie widokowym Jonaszówka. Można tam również popływać łódką i rozkoszować się smakami lokalnych win.

Oddalony o ok. 50 km od Krakowa Zator do niedawna znany był głównie z hodowli ryb, zwłaszcza karpia królewskiego, który stał się symbolem miasteczka i pozwolił na ochrzczenie tych okolic mianem Doliny Karpia. Nic dziwnego - historia hodowli sięga czasów panowania Bolesława Krzywoustego. Oferta łowisk wędkarskich powinna zaspokoić tych poszukujących spokojnego wypoczynku i oderwania od codziennego pośpiechu.

Od kilku lat Zator ma jednak i drugą, znacznie głośniejszą stronę. Miasto zaczęło stawiać na rodzinną rozrywkę, przyciągając powstałym w 2009 r. Zatorlandem i obleganą Energylandią. W Zatorlandzie znajdziemy m.in. Park Ruchomych Dinozaurów ze ścieżką edukacyjną oraz Muzeum Szkieletów i Skamieniałości, położony na wodach Stawu Piastowskiego Park Mitologii, Park Owadów z gigantycznymi figurami insektów, Park Bajek i Wodnych Stworzeń czy lunapark.

Lunaparkowi w Zatorlandzie daleko jednak do rozmachu Energylandii, największego parku rozrywki w Polsce. To miejsce, w którym mają się odnaleźć zarówno maluchy, jak i starsi amatorzy mocniejszych wrażeń. W tym roku Energylandia ma się wzbogacić o 19 zupełnie nowych atrakcji, m.in. najwyższy i najszybszy na świecie wodny rollercoaster czy wioskę szwajcarską z kolejnymi wodnymi atrakcjami. Poza tym w parku wciąż czekają największe w tej części Europy rollercoastery, specjalna strefa dla dzieci oraz Water Park.

Jeśli po wszystkich tych atrakcjach starczy nam jeszcze czasu i sił, warto skorzystać z licznych zatorskich tras rowerowych o różnym stopniu trudności i długości (np. Dookoła Stawów Pełnych Karpia) lub wybrać się do położonych 15 km dalej Wadowic. Jako miasto rodzinne Jana Pawła II to znany ośrodek pielgrzymkowy, ale także punkt wypadowy wielu szlaków turystycznych i rowerowych.

Choć pewnie większość Małopolan zdążyła już odwiedzić Kopalnię Soli w Wieliczce, warto sprawdzić także naszą drugą regionalną kopalnię. Mimo że często pomijana, wielu uważa, że bocheńska kopalnia robi o wiele większe wrażenie. Oprócz wykutych w soli kaplic, rzeźb solnych i imponujących komór solnych kopalnia może się też pochwalić podziemną ekspozycją multimedialną. Ponoć prezentowana tam historia miejsca pozwala na prawdziwe przeniesienie się w czasie.

Po podziemnej wycieczce warto skierować się do Nowego Wiśnicza, gdzie główną atrakcją jest zamek Kmitów i Lubomirskich, jedno z najcenniejszych w Polsce dzieł wczesnobarokowej architektury rezydencjalno-obronnej. Nie jest to jednak jedyna atrakcja tego miasteczka. Ponieważ znajduje się ono na obszarze Wiśnicko-Lipnickiego Parku Krajobrazowego, w bliskiej okolicy możemy podziwiać kilka obiektów chronionej przyrody. Wśród nich rezerwat przyrody Kamień Grzyb z głazem w kształcie grzyba o wysokości 7 m czy Skałki Chronowskie, pomnik przyrody nieożywionej.

W drodze powrotnej do Krakowa można jeszcze na chwilę zatrzymać się w Niepołomicach i obejrzeć kolejny zamek, tym razem pochodzący z XIV wieku. Warto zwrócić uwagę na odtworzony po południowej stronie zamku Ogród Królowej Bony.

Na zespół architektoniczno-parkowy w Kalwarii Zebrzydowskiej (wpisany na listę UNESCO) składają się sanktuarium oraz przepięknie wpisana w otoczenie kalwaria, które - obok Częstochowy - są największym centrum ruchu pielgrzymkowego w Polsce. Znajduje się tam około czterdziestu kaplic i kościołów, a najcenniejszym zabytkiem sakralnym jest wizerunek Matki Bożej Kalwaryjskiej w kaplicy Zebrzydowskich.

Ten do klasztoru trafił w 1641 r., kiedy to jego właściciel zauważył na twarzy Madonny krwawe łzy. Kościelna komisja nieufnie odniosła się do tego zjawiska i zakazała wystawiania obrazu na widok publiczny. Pod naciskiem bernardynów decyzję zmieniono, a cudowny obraz możemy oglądać do dziś.

Przez swoje położenie na skraju Beskidu Makowskiego miasto jest punktem wyjścia na szlaki turystyczne prowadzące m.in. do Makowa, na Koskową Górę lub przez Babicę i Sularzówkę na Laskowiec. Jeśli jednak chcemy kontynuować wycieczkę autem, mamy dwie pobliskie opcje - Wadowice, miasto, w którym dorastał Jan Paweł II, a także Lanckoronę, miasteczko z doskonale zachowaną małomiasteczkową XIX-wieczną zabudową drewnianą.

Ta ostatnia była niegdyś ulubionym miejscem wypoczynku artystów, którzy szukali natchnienia wśród najpiękniejszych krajobrazów i urokliwych drewnianych domków. Szczególnie polecamy wizytę w Niebieskiej Kawiarence na rynku, a następnie spacer w kierunku ruin zamku zbudowanego jeszcze za czasów Kazimierza Wielkiego. Warto też odwiedzić XIV-wieczny kościół św. Jana Chrzciciela.