O to dziesięć najciekawszych naszym zdaniem książek, które w kwietniu ukazały się nakładem małopolskich wydawnictw.
REKLAMA
Materiały prasowe
1 z 10
Gaja Grzegorzewska: Kamienna noc
Gaja Grzegorzewska, "Kamienna noc" (Wydawnictwo Literackie, premiera 28 kwietnia)
To, że Julia Dobrowolska - bohaterka powieści Grzegorzewskiej - zniknęła z Krakowa, nie zdziwiło nikogo. Kobieta została skompromitowana po tym, jak jeden z tabloidów ujawnił kulisy jej romansu. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że właśnie powstaje książka, której główną bohaterką ma być Dobrowolska, a autorką publikacji Eliza Florek - dziennikarka, która niegdyś ujawniła jej wielką tajemnicę. Policja liczy, że Florek doprowadzi ich do Dobrowolskiej, która podobno wróciła na stare śmieci, by dokończyć sprawę Marii Karo - matki zamordowanej i zgwałconej dziewczynki. To zlecenie jest dla Julii szczególnie ważne?
Najnowsza powieść popularnej krakowskiej autorki kryminałów powstała w wyjątkowych męczarniach. - Wymyśliłam sobie bardzo skomplikowaną strukturę tej książki. "Kamienna noc" dzieli się na trzy linie fabularne. Pierwsza z nich zajmuje sześć dni, druga - sześć miesięcy (z tym, że od tyłu do początku), a trzecia - sześć godzin. Bardzo trudno było sprawić, by wszystkie wątki się ze sobą zazębiły. A całość ma jeszcze budowę szkatułkową. Pisząc, korzystałam z programu dla scenarzystów, który nazywa się Scrivener. Dopiero potem efekt swojej pracy przekleiłam do Worda. Na koniec ustaliłam jeszcze z moim redaktorem prowadzącym, że zmienimy kolejność niektórych rzeczy w książce - opowiada Gaja Grzegorzewska. No i jeszcze ten temat. - Najcięższy ze wszystkich moich książek. Jest kazirodczy związek, piszę też o krzywdzeniu dzieci. Po oddaniu tej powieści do wydawnictwa długo nie mogłam się otrząsnąć. Ta historia ciągle we mnie była - przyznaje Grzegorzewska. Przeczytaj cały wywiad z Gają Grzegorzewską o powstaniu jej najnowszej książki "Kamienna noc"
Juliusz Kurkiewicz pisze o "Kamiennej nocy" Gai Grzegorzewskiej tutaj.
Materiały prasowe
2 z 10
Maja Lunde: Historia pszczół
Maja Lunde, "Historia pszczół", tłum. Anna Marciniakówna (Wydawnictwo Literackie, premiera 14 kwietnia)
"Mam nieodparte wrażenie, że ta przyjazna czytelnikowi, dobrze napisana powieść środka, do której Maja Lunde zrobiła imponujący research i która ma szansę zawojować świat, zostałaby całkowicie przegapiona, gdyby napisała ją polska autorka. Jako powieść pisarki znanej dotąd tylko z książek dla dzieci, traktująca o czymś tak niepoważnym jak pszczoły i napisana eleganckim, ale przezroczystym językiem, nie miałaby raczej szans w wyścigu o nagrody i dobre recenzje w poważnej prasie. Szkoda, bo odnoszę wrażenie, że właśnie ten typ literatury mógłby uratować czytelnictwo w Polsce. Szczęśliwie powieść Lunde dociera do nas ze stemplem książki uznanej gdzie indziej" - pisze o książce Katarzyna Tubylewicz. Przeczytaj całą recenzję.
To epicka w swoim wymiarze, rozgrywana na trzech płaszczyznach czasowych, opowieść, której spoiwem są... pszczoły. To właśnie one połączy Anglię połowy połowy 19. wieku, Stany Zjednoczone roku 2007 i Chiny przełomu 21. i 22. wieku.
Materiały prasowe
3 z 10
Nicholas Best: Pięć dni, które wstrząsnęły światem
Nicholas Best, "Pięć dni, które wstrząsnęły światem", tłum. Grzegorz Siwek (Znak Horyzont, premiera 27 kwietnia)
Kończy się II wojna światowa. Jest 28 kwietnia 1945 roku. Jedenastoletni Roman Polański włóczy się po ulicach Krakowa. Szeregowy Joseph Ratzinger dezerteruje z Wehrmachtu, a Karol Wojtyła dziękuje Opatrzności, że przeżył sowieckie bombardowanie Krakowa. Ranna i przestraszona Sophia Loren patrzy z odrazą na amerykańskich żołnierzy, a to właśnie jeden z nich pospieszy jej z pomocą. Piętnastoletnia Audrey Hepburn głoduje, ale jest szczęśliwa, że uniknęła werbunku do domu publicznego dla żołnierzy Wehrmachtu.
Pasjonująca i wciągająca historia ostatnich dni wojny widziana oczyma świadków: późniejszych prezydentów, papieży, gwiazd kina i noblistów.
Materiały prasowe
4 z 10
Marek Rybarczyk: Elżbieta II
Marek Rybarczyk, Elżbieta II (Znak literanova, premiera 13 kwietnia)
Od września 2015 roku królowa Elżbieta II jest najdłużej panującym monarchą Wielkiej Brytanii. Pobiła rekord królowej Wiktorii (63 lata, 7 miesięcy i 2 dni), której jest praprawnuczką.
W młodości nieśmiała i zamknięta w sobie, zdyscyplinowana jak żołnierka. Zna się na koniach jak mało kto i zawsze wie, na którego postawić. Nie znosi braku punktualności, herbatę pije w porcelanie tylko jednego producenta, a dla monarchii była gotowa poświęcić szczęście ukochanej siostry. Jej powiernikami byli ukochana niania i Winston Churchill. Zresztą nigdy nie miała być królową.
Kim jest kobieta, która wyrosła na jedną z najtwardszych władczyń w historii Europy? Co skrywa jej wiecznie opanowane oblicze? Na te pytania szuka odpowiedzi doświadczony autor, były dziennikarz BBC i korespondent w Londynie, Marek Rybarczyk.
Materiały prasowe
5 z 10
Mark Miodownik: W rzeczy samej
Mark Miodownik, "W rzeczy samej. Osobliwe historie wspaniałych materiałów, które nadają kształt naszemu światu", tłum. Dariusz Żukowski (Karakter, premiera 1 kwietnia)
Niespodziewanie wydawnictwo Karakter, które dotychczas nie było kojarzone z książkami o tej tematyce zabiera nas w pasjonujący świat nauki. Autor książki "W rzeczy samej", Brytyjczyk Mark Miodownik, umieszczony przez "The Times" na liście stu najbardziej wpływowych postaci świata nauki, jest rzadkim przypadkiem piszącego popularnonaukowe teksty materiałoznawcy.
Czy istnieją betonowe tkaniny? Jak się hoduje komórki? Dlaczego czekolada rozpływa się w ustach i czy jej produkcja ma coś wspólnego z fermentacją? Na czym polegała tajemnica samurajskich mieczy? Co to za materiał o błękitnej barwie i rozmywających się konturach, który prawie nic nie waży?
"Książka jest kopalnią fascynujących informacji o tworzywach otaczających nas na co dzień. Odpowiada na takie pytania, jak "dlaczego specjalnym pisakiem można sprawdzić, czy banknot jest fałszywy?" oraz "jak zaprojektować i wyprodukować samonaprawiający się i samoczyszczący się beton?". Ale nie mniej interesującym materiałem jest właśnie sam autor, czy też "narrator", który nam to wszystko opowiada. To egotyk i pyszałek, gotów napisać i, co gorsza, opublikować sztukę o wynalezieniu plastiku. I w rzeczy samej dobrze, że na razie poprzestał na "W rzeczy samej" - uważa Juliusz Kurkiewicz. Przeczytaj całą recenzję książki.
Materiały prasowe
6 z 10
Anna Sulińska: Wniebowzięte. O stewardesach w PRL-u
Anna Sulińska, "Wniebowzięte. O stewardesach w PRL-u" (Czarne, premiera 13 kwietnia)
Znają języki obce, są młode, piękne i bardzo dobrze wykształcone. Wyjeżdżają na Zachód, kupują modne ubrania, kawior popijają szampanem, podróżują z aktorami, pisarzami, sportowcami. Nocują w najlepszych hotelach, chodzą na rauty w ambasadach. I jeszcze im za to płacą. Zawód, a właściwie zajęcie, jak twierdzą setki zazdrosnych, polegający na tym, by ładnie wyglądać, przejść się po pokładzie i podać kanapki pasażerom. Tak patrzono na stewardesy w czasach PRL-u. O tym, że to wszystko prawda, ale tylko częściowa, opowiadają bohaterki tej książki.
Bycie stewardesą w PRL-u to także praca po dwanaście godzin na dobę przez niemal trzydzieści dni w miesiącu, konieczność radzenia sobie ze zmęczeniem, z trudnymi pasażerami, z służbami bezpieczeństwa i celnikami, którzy patrzą na ręce, z chorobami, ze strachem o życie swoje i koleżanek. To także codzienne wybory - czy zapisać się do partii, czy dorobić, czyli przemycać, uciec z Polski, czy jednak zostać z rodziną?
Stewardesy pracujące w Polskich Liniach Lotniczych LOT w czasach PRL-u przez lata milczały. Niedoceniane, często pomijane w historii polskiego lotnictwa opowiadają, jak naprawdę wyglądało ich życie. Mówią o marzeniach, wolności, samodzielności i o cenie, jaką musiały za nie zapłacić.
Materiały prasowe
7 z 10
Ilona Wiśniewska: Hen. Na północy Norwegii
Ilona Wiśniewska, "Hen. Na północy Norwegii", (Czarne, premiera 27 kwietnia)
Słowo "hen" w norweskim odnosi się do odległości, tyle że równie dobrze może znaczyć "po drugiej stronie globu", jak i "tuż za rogiem". Hen to równocześnie daleko i blisko. Po polsku hen oznacza daleko. I o takiej dalekiej Norwegii, surowej, mroźnej i opustoszałej pisze Ilona Wiśniewska, autorka bestsellerowego "Białego". Pisze tak, że chce się pojechać i zobaczyć ten kraj na własne oczy.
A co tam zobaczymy i doświadczymy? Surowy klimat, garstkę ludzi, tysiące reniferów, lodowate morze i wicher, który mąci świadomość.
Materiały prasowe
8 z 10
Jürgen Todenhöfer: ISIS od środka
Jürgen Todenhöfer, "ISIS od środka. 10 dni w Państwie Islamskim", tłum. Ewa Kowynia [Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, premiera 6 kwietnia)
"Abu Qatadah pyta, czy chcemy zobaczyć egzekucję. To dałoby się zorganizować. Więźniów z wyrokiem kary śmierci jest pod dostatkiem. "Wystarczy powiedzieć. Żaden problem. Specjalnie dla was mogę ją wykonać osobiście. Kogo chcielibyście? Kurda, szyitę? Proponuje egzekucję lub amputację z uśmiechem na ustach!" - czytamy we wstrząsającej książce Jürgena Todenhöfera.
Po wielomiesięcznych staraniach niemiecki dziennikach Jürgen Todenhöfer spędził na obszarze "Państwa Islamskiego" dziesięć dni i jest jedynym zachodnim dziennikarzem, który podróżował po tych terenach w eskorcie uzbrojonych dżihadystów. Autor odwiedza szpital, więzienie, posterunek policji, rozmawia zarówno z bojownikami, jak i zwykłymi ludźmi. Nikomu innemu nie udało się tak dokładnie opisać ISIS. Niebezpieczna podróż pozwala mu odpowiedzieć na pytanie, jak potężna jest w rzeczywistości ta samozwańcza organizacja i co skłania jego członków do zbrodniczych czynów, które wprawiają w przerażenie cały świat.
Ponad 320 000 sprzedanych egzemplarzy w Niemczech robi wrażenie. Jego honorarium za książkę "ISIS od środka" zasiliło konto pomocowe dla syryjskich i irackich uciekinierów oraz dzieci w Gazie.
Materiały prasowe
9 z 10
Kilian Jornet: Niewidzialne granice
Kilian Jornet, "Niewidzialne granice", tłum. Barbara Bardadyn (Wydawnicto SQN, premiera 13 kwietnia)
Czas wstać z kanapy i odejść od telewizora. Może w tym pomóc książka wybitnego biegacza długodystansowego, skialpinisty i kolarza górskiego Kiliana Jorneta.
W 2012 roku Jornet i jego wieloletni górski kompan Stephane Brosse przeprawiali się przez Masyw Mont Blanc. Przejście zakończyło się tragicznie. Śmierć Brosse'a odcisnęła piętno na życiu Kiliana: bezradny i dręczony wyrzutami sumienia postanowił poszukać ukojenia w tym, co kocha najbardziej - w górach. Porzucił wszystko i wszystkich, by w najodleglejszych szczytach Nepalu odnaleźć spokój. Autor w przejmujący i szczery sposób zachęca nas do wyruszenia w daleką podróż i pokonania niewidzialnych granic, które - jak przekonuje - oddzielają smutek od szczęścia i życie od śmierci.
Materiały prasowe
10 z 10
Adam Zagajewski: Lotnisko w Amsterdamie / Airport in Amsterdam
Adam Zagajewski, "Lotnisko w Amsterdamie / Airport in Amsterdam" (a5, premiera 14 kwietnia)
Dwujęzyczny, polsko-angielski, autorski wybór najlepszych wierszy poety Adama Zagajewskiego.
- To antologia, gdzie nie ma moich najnowszych wierszy. Patrzę na tę książkę z ogromną sympatią, gorąco ją polecam, ale nie jest ona dla mnie nową książką w sensie autorskim. To ja wybrałem te wiersze. Czym się kierowałem? Zależało mi po prostu, by wybrać najlepsze z moich utworów - mówił o swojej najnowszej publikacji Adam Zagajewski.
Na zdjęciu widać siostrę zakonną. Właśnie przeczytałam książkę "Zakonnice odchodzą po cichu". Dziś spotkałam w sklepie zakonnicę starszą, która oglądała buty. No i co robiłam? Zastanawiałam się, kim jest w zakonie i jak się zachowuje wobec innych sióstr. Straszne. Mam nadzieję, że mi to przejdzie.
Wszystkie komentarze