Klątwy, tragiczne historie, przerażające zjawy... Redakcja skyscanner.pl, internetowej wyszukiwarki lotów przygotowała listę najbardziej nawiedzonych miejsc w Polsce. Sprawdź, gdzie się znajdują i dlaczego wizyta tam może spowodować szybsze bicie serca
REKLAMA
1 z 7
Nawiedzony dom przy ul. Kosocickiej w Krakowie
"Było sobie dwóch braci, budowali wspólnie dom, pokłócili się na zabój, jeden zabił drugiego - tak w skrócie brzmi upiorna historia opuszczonego lata temu domu w Rżące na pograniczu Krakowa i Wieliczki. Dom to pokaźny, ceglany, nie otynkowany, obwarowany zardzewiałą siatką, z przylepionym doń ogromnym napisem >>auto blacharstwo lakier<<...
Podobno tym, którzy ośmielą się wejść do środka, włos jeży się na głowie. Nie wiemy, na wszelki wypadek nie wchodziliśmy! Ale szukając w internecie, z łatwością trafiamy na przerażające opisy atrakcji, jakie kryją w sobie te niepozorne mury. Od tych prawdziwych, czyli słynnego zasuszonego jeża w klatce i rozrzuconych obok trucheł zwierząt pomniejszych, wiejącego dziko wiatru przez wytłuczone okna, starego dywanu z odbitymi śladami po kagankach i czarnych mszach satanistów, aż po wyssane z palca wizje wyjących, powbijanych na haki nieszczęśników, cieknącej schodami (od strychu po piwnice) krwi niewiniątek, smrodu diabelskiej sierści i wszechobecnych kudłów spragnionych ludzkiej juchy wilkołaków... Na pewno jednak w domu straszy - co do tego okoliczna ludność Prokocimia, Bieżanowa i Rżąki nie ma najmniejszych wątpliwości. Od lat nikt tam nie chodzi, a jeśli chodzi, to na własną odpowiedzialność. Problemu nie potrafi rozwiązać nikt, od właścicieli gruntu poczynając, na władzach dzielnicy kończąc. Dom stoi, w najbliższej okolicy nikt się nie buduje, nikomu do głowy nie przyjdzie, aby pamięć po braterskim mordzie zabetonować, na przykład nowym domem na tym samym miejscu. Dziwi to was? Nas nie!"
Tekst pochodzi z książki "Zrób to w Krakowie - Do it in Kraków" Magdaleny Kursy, Wojciecha Pelowskiego i Rafała Romanowskiego wydanej przez wydawnictwo Agora.
Materiały prasowe
2 z 7
Zamek w Niedzicy
Średniowieczna warownia na prawym brzegu Jeziora Czorsztyńskiego we wsi Niedzica-Zamek w woj. małopolskim. To właśnie na dziedzińcu zamkowym zawsze w szumie wichru zjawia się Biała Dama. Wieść niesie, że to duch Pół-Indianki - Uminy, córki Węgra Sebastiana Berzevicy, który wyjechał do Peru, gdzie ożenił się i skąd po latach wrócił z córką, zięciem i częścią legendarnego skarbu Inków. Umina urodziła syna, a niedługo później ona i jej mąż zostali zamordowani - Umina zginęła przy wejściu do kaplicy w Niedzicy. Według legendy do dziś błąka się tam nocami, ubrana w białe szaty.
W Nidzicy doszło w styczniu do spotkania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z premierem Węgier Wiktorem Orbanem. Według "Tygodnika Podhalańskiego" politycy mieli rozmawiać właśnie w zamku. Tak się jednak nie stało. Przypadek?
screen z youtube.com
3 z 7
Las w Witkowicach
Historia, która miała się wydarzyć w małopolskim lesie nazywana jest "polskim Blair Witch". W internecie znajdziemy opis wydarzeń, które podobno działy się w opętanym lesie. "W październiku 2001 roku grupa dziewięciu studentów wybrała się na imprezę do lasu. Co się wówczas wydarzyło, nikt tego nie wie do dziś. Wiadomo jedynie, że żaden z nich już z tego lasu nie powrócił."
Po pewnym czasie wrócili do niego znajomi jednego z zaginionych studentów. "Wybraliśmy się więc po raz ostatni do tego lasu, aby wypić parę piwek za naszego zaginionego kolegę. Jednak w czasie tej wyprawy wydarzyło się coś bardzo nieoczekiwanego? W pewnym momencie zobaczyliśmy w głębi lasu odblask światła. Podeszliśmy bliżej i ku naszemu zdziwieniu ujrzeliśmy odbijający się w obiektywie aparatu promień światła słonecznego. (?) Nie zwlekając, od razu wywołaliśmy film z tego aparatu. To co zobaczyliśmy na zdjęciach przeraziło nas, ponieważ nie mogliśmy zrozumieć tego co tam zobaczyliśmy. Na zdjęciach ujrzeliśmy zaginionych studentów, wraz z naszym przyjacielem" - czytamy na blogu paranormalna-polska.
Miejska legenda? A może nie...
screen z youtube.com
4 z 7
Zakład Psychiatryczny w Owińskach
W Owińskach pod Poznaniem w ceglanym kompleksie od 1838 roku działał publiczny zakład dla chorych psychicznie. Według stanu na 1911 rok dysponował 750 łóżkami. Podczas II wojny światowej Niemcy w ramach akcji T4 , która nazwali "eliminacją życia niewartego życia" zamordowali 1,1 tys. pacjentów szpitala. Egzekucji dokonywano w bunkrze Fortu VII w Poznaniu. Zamykano je w uszczelnionym pomieszczeniu, do którego doprowadzono gaz. Następnie ciała były zakopywane w masowych grobach.
Obecnie teren dawnego szpitala znajduje się w rękach prywatnych, a sam budynek niszczenie. Wciąż żywe są za to opowieści, według których w tym miejscu ma straszyć.
5 z 7
Zamek w Ogrodzieńcu
Według legendy na Zamku Ogrodzienieckim w Podzamczu (woj. śląskie) w nocy widywany jest ogromny czarny pies, który ciągnie za sobą trzymetrowy, brzęczący łańcuch. Kim jest ten ogromny stwór? Otóż w 1669 roku Ogrodzieniec nabył Stanisław Warszycki. Miał ogromne zasługi dla kraju, ale nie był dobrym panem dla swoich poddanych. Osobiście nadzorował tortury tych, którzy nie byli mu posłuszni. Pewnego dnia na oczach całej służby kazał wychłostać swoją żonę. Według legendy za karę za swoje grzechy został porwany przez diabły do piekła i zamieniony w czarnego psa. I do dzisiaj w takiej postaci ma straszyć na zamku.
6 z 7
Babia Góra
Babia Góra to masyw górski należący do Beskidu Żywieckiego. Najwyższym szczytem jest Diablak (1725 m), często nazywany również Babią Górą, jak cały masyw. To tam, według legendy, swój zamek miał sam diabeł. Później, budowlę upatrzyły sobie wiedźmy, które odbywały tam swoje sabaty. I straszą do dziś?
Fot.Grażyna Jaworska / Agencja Wyborcza.pl
7 z 7
Willa przy ul. Morskie Oko w Warszawie
Wybudowano ją w 1928 r. dla Arpada Chowańczaka, warszawskiego "króla futer". W czasie Powstania Warszawskiego ukrywali się tam ludzie. Według legendy pewnej nocy młoda kobieta, Hanka, wyszła do ogrodu, żeby zerwać róże dla swojego ukochanego, powstańca, i podczas tej romantycznej czynności została zastrzelona. To właśnie duch Hanki ma straszyć w willi.
Kilka lat temu willa miała zostać wyburzona pod apartamentowiec, ale mieszkańcy zaprotestowali. Teraz odzyskała swój blask. W willi powstały trzy apartamenty, po jednym na każdej kondygnacji.
Na Babiej Górze jestem kilka razy do roku. Zdarzyło mi się tam być chyba we wszystkich możliwych warunkach pogodowych, o każdej porze roku. Ba, nocowałem nawet kilkukrotnie pod chmurką i takie bajki to można dzieciom opowiadać.
Najbardziej nawiedzone miejsca w Polsce:
1. Warszawa, Nowogrodzka
2. Toruń, siedziba Radia Maryja
3. Kancelaria prezesa rady ministrów
4. Kancelaria prezydenta RP
5. Sejm - sale klubu PiS...
BALLADA O PRZEKLĘTYM LESIE WITKOWICKIM
Ktokolwiek jedziesz z Krakowa ku Skale
Mijając puste ulice
Nie myśl, że wszystko pójdzie wspaniale
Przed tobą wszak Witkowice
Tamże, gdzie droga wiedzie do szpitala
Pełna pacjentów od rana
Oczom wędrowca ukaże się z dala
Posępna lasu ściana
Jeśli, nieszczęsny, skierujesz swe kroki
W stronę cichego gaika
To marne twoje na przyszłość widoki
Bo kto tam wchodzi, to znika
Onegdaj kilku chłopców wesołych
Piknik tam zrobić chciało
Bo już przestali chodzić do szkoły
Maturę w bólach się zdało
Wzięli kiełbasę i napój z chmielu
Papier i parę zapałek
I choć nie było ich znów tak wielu
Zdrowy gorzałki antałek
Było wesoło i dosyć głośno
Ogień strzelał radośnie
Jeden z młodzianków śpiewał pieśń sprośną
Gdy coś mignęło przy sośnie
Potem co było nikt już nie pomni
Wśród młodzian wiele jest wersji
Lecz jak słyszeli od nich potomni
Do lasu nabrali awersji
Czy to z horroru postać okrutna
Czy dzielnicowy na służbie
Chłopcy się stali bledsi od płótna
I zapomnieli o drużbie
Nie bacząc na się dali drapaka
Ten wstecz, ten w lasu gęstwinę
I w kilka sekund po naszych chłopcach
Ostał się bukłak z winem
Gdzie ich poniosło, tego nikt nie wie
Młodzieńcy nic nie powiedzą
Jeden się ponoć schował gdzieś w chlewie
Drugi jak zając, pod miedzą
Zniknęli chłopcy na dwa tygodnie
Z nerwami u nich dość krucho
Mówią, że jeden zrobił coś w spodnie
Inny się zajął nauką
Ktokolwiek będziesz z Krakowa ku Skale
Jechał choć starym Peugeotem
To w Witkowicach nie stawaj wcale
Bo będziesz miał spore kłopoty
Wszystkie komentarze