Respro
Marka Respro oferuje chyba największy wybór masek. Różnią się od siebie nie tylko wyglądem, ale i rozwiązaniami technicznymi. Jednym z tańszych modeli jest BanditScarf, przypominający zwykłą chustkę owiązaną wokół twarzy. W tym modelu mamy do czynienia z filtrem z węglem aktywnym, dodatkowo chronionym powłoką. Niestety - zatrzymuje on tylko większe cząstki (PM10).
Sam filtr jest niewymienny, ale maskę można prać. To jednak rozwiązanie tymczasowe - maskę powinno się wymienić na nową po około pół roku używania. Ma jeden rozmiar i ze względu na swoją formę niespecjalnie nadaje się do uprawiania sportu. Największym jej minusem jest jednak słaby filtr.
Lepszym rozwiązaniem na krakowski smog wydają się modele Cinqro i Techno. Dostępne są do nich dwa rodzaje filtrów: Urban - do użytku miejskiego (HEPA z warstwą węgla aktywnego) oraz Sports - bez warstwy węgla aktywnego. Obydwa zatrzymują pył o rozm. 0,3 mikrometra, powinny więc dobrze chronić. Producent radzi wymieniać filtr na nowy maksymalnie po 69 godzinach użytkowania. Dwie sztuki, w zależności od rodzaju, kosztują ok. 85 lub 105 zł.
To właśnie te modele są szczególnie polecane do uprawiania sportu. Z wyglądu przypominają RZMask ? również są zapinane z tyłu na rzep i wykonane z elastycznego neoprenu. Oddychanie mają w nich ułatwiać m.in. zawory służące do łatwiejszego przepływu powietrza (większe w modelu Cinqro). Do tego można wybierać wśród kilku rozmiarów (dokładna tabela na stronie producenta), co pozwoli na lepsze dopasowanie maski do kształtu twarzy. Niezbyt zachęcająca jest jednak cena zarówno maski, jak i wymiennych filtrów.
Wśród plusów użytkownicy wymieniają stosunkową łatwość oddychania, a także niewielką akumulację wilgoci. Minusem jest dla nich nieco chemiczny zapach maski, który niektórym mocno przeszkadza.
W zależności od modelu maski kosztują od ok. 100 do ok. 250 zł. Można je zamówić bezpośrednio na stronie producenta: www.respro.com.
respro.com
Wszystkie komentarze